Reklama

Michał Szpak oburzony materiałem TVP. "To jakiś żart?"

Michał Szpak nie boi się wyrażać swoich poglądów. Skomentował materiał, który TVP wyemitowało po warszawskim Marszu Niepodległości.

Michał Szpak nie boi się wyrażać swoich poglądów. Skomentował materiał, który TVP wyemitowało po warszawskim Marszu Niepodległości.
Michał Szpak publicznie poparł Strajk Kobiet /AKPA

Michał Szpak jest znany z tego, że nie boi się mówić głośno, co myśli. 

Gdy wybuchł strajk kobiet, wspólnie z Pawłem Swiernalisem nagrali piosenkę "Polska jest kobietą".

Później włączył się w performance - artyści wystawili "Dziady" Adama Mickiewicza wyreżyserowane przez Oskara Sadowskiego. Wszystko odbywało się pod domem Jarosława Kaczyńskiego, a w akcji wzięli udział m.in. Michał SzpakKrzysztof Zalewski, Maria Sadowska i Ralph Kaminski.

Opublikowali również protest song "Moje Ciało, Mój Wybór". Po tym pojawiły się głosy, że Szpak straci pracę w Telewizji Polskiej. Jednak TVP zapewniło, że "skład trenerski 11. edycji 'The Voice of Poland' pozostaje bez zmian".

Reklama

Wokalista skomentował również Marsz Niepodległości, który odbył się 11 listopada w Warszawie. Reporter TVP mówił w materiale: "Wszystkie środki ostrożności tak, aby ta uroczystość, ten rajd, ten marsz przebiegał w spokoju i rzeczywiście tak jest. Nie ma żadnych incydentów. Wszyscy w spokoju świętują 102. rocznicę odzyskania Niepodległości".

Piosenkarz wyraził swoje oburzenie. Na InstaStory udostępnił nagranie, podpisując je krótko "Czy to jest żart?". Dodał również materiały z tego, co naprawdę działo się w stolicy, m.in. atak na policję w przejściu obok Empiku. Przypomniał również, że podpalono pracownię artysty, Stefana Okołowicza

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michał Szpak | TVP | Marsz Niepodległości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy