Reklama

Michał Rudaś odpadł z indyjskiego programu "Dil hai hindustani": To dopiero początek

Znany z m.in. "Jaka to melodia?", "The Voice of Poland" i "Twoja twarz brzmi znajomo" wokalista Michał Rudaś ostatecznie nie został finalistą indyjskiego talent show "Dil hai hindustani" - z programem pożegnał w sobotę (22 września).

Znany z m.in. "Jaka to melodia?", "The Voice of Poland" i "Twoja twarz brzmi znajomo" wokalista Michał Rudaś ostatecznie nie został finalistą indyjskiego talent show "Dil hai hindustani" - z programem pożegnał w sobotę (22 września).
Michał Rudaś pożegnał się z programem "Dil hai hindustani" /Tomasz Zukowski /East News

Michał Rudaś od dawna jest zafascynowany kulturą Indii. Podczas swoich wielu podróży do tego kraju pobierał nauki klasycznego śpiewu indyjskiego u wykładowcy Sanskrit University of Varanasi Anupa Misry.

Na swoim koncie ma dwa solowe albumy inspirowane muzyką indyjską: "Shuruvath" i "Changing" oraz EP-kę "Wieloryby i syreny". Jest też wokalistą folkowego zespołu Lelek.

W listopadzie 2017 r. wokalista wydał płytę "Mystic India" nagraną pod szyldem Michał Rudaś & Healing Incantation.

Szerszej publiczności Rudaś dał się poznać z telewizyjnych programów "Jaka to melodia?", "Twoja twarz brzmi znajomo" (czwarte miejsce w szóstej edycji), "Taniec z gwiazdami" czy "The Voice of Poland" (ćwierćfinał IV edycji). Współpracował z m.in. Bohdanem Łazuką, Patrycją Kosiarkiewicz i Masala Soundsystem, brał udział w rock operze "Krzyżacy" i nagraniu składanki "Cafe Fogg".

Reklama

Sprawdź tekst utworu "Raj Song" w serwisie Teksciory.pl

Na początku lipca wystartowała druga edycja indyjskiego show "Dil hai hindustani", w którym udział biorą wokaliści, raperzy i muzycy z Indii oraz całego świata. Do udziału został zaproszony również Michał Rudaś, który odpadł jako ostatni uczestnik spoza Indii.

"Jednak NIE UDAŁO mi się zostać finalistą programu 'Dil Hai Hindustani'. Pozostaje mi się cieszyć z udziału w półfinale w zaszczytnej piątce najlepszych uczestników. Uwierzcie mi - wcale nie jestem smutny, czy rozczarowany. Jestem spełniony, bardzo szczęśliwy i zadowolony z całej mojej przygody i mam poczucie, że tak naprawdę jestem zwycięzcą. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że zdobyłem ogrom wsparcia, miłości, akceptacji ze strony indyjskich fanów, którzy przyjęli mnie jak swojego. To znaczy dla mnie dużo więcej, niż bycie finalistą czy zdobycie głównej nagrody. To jest wartość, która nie przeminie i nie zblednie tak szybko i daje największą siłę, by iść dalej" - podkreśla Rudaś na Facebooku.

"Dziękuję wszystkim, również Wam moi drodzy Rodacy za to, że mnie wspieraliście, dopingowaliście oraz wspomagaliście głosowanie na mnie, angażując swoich znajomych w Indiach ❤️❤️ Mam nadzieję, że będziecie dalej się cieszyć moim szczęściem i trzymać kciuki za dalszy ciąg mojej artystycznej przygody w Indiach, bo ja nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa! To dopiero początek - czyli Shuruvath" - dodaje wokalista.

W pierwszym sezonie "Dil hai hindustani" zwyciężył pochodzący z Omanu Haitham Mohammed Rafi. Uczestników oceniają jurorzy: znany głównie jako kompozytor muzyki do filmów z Bollywood Pritam, raper Badshah oraz wokalistka Sunidhi Chauhan.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michał Rudaś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy