Reklama

Metal Church wściekły na Davida Wayne'a

Członkowie grupy Metal Church są wielce niezadowoleni z postępku Davida Wayne'a, oryginalnego wokalisty tej formacji. Chodzi o to, że album swojego zespołu Wayne zatytułował on "Metal Church" oraz użył identycznych liter, jak w logo zespołu oraz charakterystycznego krzyża-gitary. Jest też milsza wiadomość, muzycy zapewnili, że Metal Church będzie istnieć.

"Z powodu tego ubocznego projektu Dave'a zespół będzie musiał podjąć jakieś decyzje personalne. Faktem jest, że on zabrał nam logo, nazwę i pomysł na okładkę płyty, co traktujemy jak policzek. Wygląda na to, że zrobił to ktoś, kto nie ma własnych pomysłów. Szkoda, bo słyszałem muzykę i jest ona całkiem niezła. W ciągu najbliższych kilku tygodni podejmiemy decyzję odnośnie przyszłości Metal Church" - powiedział dziennikarzom Kurdt Vanderhoof, gitarzysta i główny kompozytor repertuaru Metal Church.

Znacznie mniej dyplomatycznie wypowiadał się natomiast Duke Erickson, basista zespołu. "To, co on zrobił to jak ozdobienie k...y makijażem. Choćby nie wiem, jaki był on dobry osoba, która go nosi wciąż pozostaje k...ą. Poza tym wiele faktów w biografii Wayne jest zmyślonych. Teraz czekam z niecierpliwością na album Davida Lee Rotha zatytułowany Van Halen" - powiedział.

Reklama

Najwięcej radości w serca fanów wlał jednak gitarzysta Metal Church, John Marshall. Powiedział on: "Metal Church istnieje i będzie grał. Na razie nie będziemy występować ze względu na prace Kurdta nad płytą Vanderhoof, ale gwarantuję, że w przyszłości usłyszycie nową muzykę w naszym wykonaniu".

Jeżeli chcecie przeczytać co w sprawie Metal Church ma do powiedzenia David Wayne kliknijcie tutaj

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Metal Church | logo | David | metal | David Wayne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy