Reklama

Meshuggah bardziej złowieszczy

"Nothing", długo oczekiwany nowy album szwedzkiej formacji Meshuggah, różni się pod względem brzmieniowym od swego poprzednika - płyty "Chaosphere". Marten Hagström, gitarzysta Meshuggah, zapewnił, że muzykom zależało na tym, aby ich nowe dzieło było wolniejsze i cięższe.

"Zaczęliśmy używać ośmiostrunowej gitary. To pozwoliło nam uzyskać niższe brzmienia gitar, niemal tak niskie, jak przy wykorzystaniu gitary basowej. Dzięki temu mamy taki nastrój, jaki chcieliśmy osiągnąć, wszystko jest wolniejsze i bardziej złowieszcze. Czujemy, że dojrzeliśmy podczas prac nad tą płytą. Stało się tak między innymi dlatego, że posłuchaliśmy naszych wcześniejszych albumów" - powiedział Marten Hagström.

Dodał: "Chaosphere jest przykładem na to, gdzie wówczas byliśmy, ponieważ targały nami wielkie stresy i nie wiedzieliśmy, w którym kierunku zmierzamy. Tym razem czuliśmy się inaczej. Chcieliśmy dorosnąć i dlatego spróbowaliśmy użyć prostych konstrukcji muzycznych do stworzenia całości" .

Reklama

Album "Nothing" w Polsce ukaże się 16 września nakładem wytwórni Mystic.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Meshuggah | nowy album
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy