Megadeth w Polsce?
Dave Mustaine, lider amerykańskiej grupy Megadeth, ujawnił, iż jeszcze w tym roku chce ponownie wystąpić w Polsce. Płowowłosy muzyk był we wtorek, 6 marca, gościem CZATerii, a już wkrótce, 28 marca, do rąk fanów trafi singel z piosenką "Moto Psycho", promujący najnowsze dzieło Megadeth - "The World Needs A Hero".
"Lubię europejską publiczność, szczególnie dobrze wspominam koncert w Katowicach, to była wielka niespodzianka" - powiedział Mustaine pytany przez was o różnice między publicznością europejską a amerykańską.
Lider Megadeth nie wykluczył, że jeszcze w tym roku ponownie wystąpi w Polsce.
"Tego lata gramy w Pradze z AC/DC, a jeśli AC/DC nie przyjedzie, to przyjedziemy tu sami" - stwierdził Mustaine.
Zapytany, co sądzi o odejściu Jasona Newsteda z Metalliki, odparł: "Uczę się grać na basie".
Spekulacje na temat ewentualnego dołączenia Mustaine'a do grupy Jemesa Hetfielda należy odłożyć na bok także z innego powodu - muzyk nie ma nic przeciwko praktykom Napstera. Dowiedzieliśmy się również, iż Megadeth nie zamierza zagrać z orkiestrą symfoniczną i nie żałuje nagrania płyty "Risk", mimo iż gitarzysta zdaje sobie sprawę, że nie było to największe dzieło zespołu.
Dave nie ma także nic przeciwko bootlegom, gdyż są one także promocją twórczości jego zespołu. I nie przeszkadza mu to, iż nie dostaje z tytułu wydawania takich płyt ani centa.
Jak się okazuje Mustaine dołączył do grona muzyków, którzy mają własną wytwórnię płytową.
"Dostałem wytwórnię z prezencie od Sanctruary. To część umowy z nimi. Wiedzieli że jestem producentem. Chcieli mnie całego, nie tylko jako Megadeth" - wyjaśnia.
Okazuje się, że Dave ma już upatrzony zespół, z którym chciałby podpisać kontrakt. Nie chciał jednak zdradzić jego nazwy, aby ktoś go nie ubiegł z podpisaniem umowy.
Okazało się, że z upływem lat Mustaine nie stracił poczucia humoru. Zapytany o to, jakie pytanie zadałby Bogu, powiedział: "Dlaczego sprawił, że jestem tak przystojny. Drugie: W czym mógłbym Ci pomóc?".
