Reklama

McCartney: Protesty przed koncertem w Moskwie

Część rosyjskich polityków ostro zaprotestowała przeciwko planowanemu na 24 maja koncertowi Paula McCartney'a na Placu Czerwonym w Moskwie. Posunęli się oni nawet do porównania występu artysty do bluźnierstwa.

Część rosyjskich polityków ostro zaprotestowała przeciwko planowanemu na 24 maja koncertowi Paula McCartney'a na Placu Czerwonym w Moskwie. Posunęli się oni nawet do porównania występu artysty do bluźnierstwa.

Jurij Łużkow, mer Moskwy, otrzymał oficjalne pismo, pod którym podpisali się komuniści i nacjonaliści. Można w nim przeczytać między innymi: "Uważamy, że organizowanie rockowego koncertu w miejscu tak szczególnym, gdzie pochowani są Stalin, Lenin, Breżniew, Gagarin i wielu innych znaczących ludzi, jest bezsensowne i bluźniercze".

Poza tym oponenci twierdzą, że podczas imprezy potrzebne będzie zaangażowanie do ochrony ogromnej liczby policji i sił bezpieczeństwa.

Jurija Łużkowa poproszono, aby zakazał organizowania koncertu McCartney'a w stolicy Rosji.

Reklama

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Paul McCartney | protesty | McCartney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy