Maryla Rodowicz wspiera Dorotę R. Żarty z zatrzymania
W Białymstoku odbył się koncert Maryli Rodowicz, na którym gościnnie wystąpiła Doda. Był to jej pierwszy występ po zatrzymaniu i postawieniu zarzutów prokuratorskich.
Przypomnijmy, że do zatrzymania Doroty R. doszło w środę (22 listopada). Prokuratura postawiła już zarzut wpływania groźbą na świadka - chodzi o jej byłego partnera Emila Haidara. Wokalistce grozi za to do 5 lat więzienia.
Oskarżona nie przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła wyjaśnienia. Zastosowano wobec niej środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z osobami, które w tej sprawie posiadają status podejrzanych oraz z pokrzywdzonym, zakaz opuszczenia kraju i poręczenie majątkowe w kwocie 100 tys. zł.
Dorota R. w piątek (24 listopada) gościnnie wystąpiła u boku wspierającej ją Maryli Rodowicz. Na scenie - poza największymi przebojami - nie zabrakło też żartów z zatrzymania.
"Jak już się obudziłam, to sama zaproponowałam herbatkę. Zdjęcia ze mną robili sobie już wcześniej, bo my się znamy" - śmiała się Doda podczas koncertu.
Były też m.in. teksty o wstawaniu o 6 rano czy pytania Maryli Rodowicz o skuwanie kajdankami ("A chciałabyś? Są fajniejsze momenty, by używać kajdanek" - odpowiedziała młodsza koleżanka).
"Nie jest to najfajniejsze przeżycie, nikomu tego nie życzę. Wolę stać na scenie, przynajmniej sobie na to zapracowałam i zasłużyłam. I mam nadzieję, że na niej zostanę" - podkreśliła Dorota R.