Reklama

Maryla Rodowicz miała powikłania po szczepionce. Co się stało?

Kilka dni temu Maryla Rodowicz poinformowała, że pokonała ponad 400 km, by zaszczepić się przeciwko koronawirusowi. Teraz pojawiły się informacje, że po szczepieniu miała lekkie powikłania.

Kilka dni temu Maryla Rodowicz poinformowała, że pokonała ponad 400 km, by zaszczepić się przeciwko koronawirusowi. Teraz pojawiły się informacje, że po szczepieniu miała lekkie powikłania.
Maryla Rodowicz przyjęła szczepionkę na koronawirusa /AKPA

"Szczepienie w starej kopalni Wałbrzych. Grzecznie poczekałam na kolejkę" - napisała na Instagramie 75-letnia Maryla Rodowicz.

Mieszkająca na co dzień w Konstancinie pod Warszawą królowa polskiej piosenki na początku marca informowała, że dostała zaproszenie na szczepienie "gdzieś w Małopolsce". Wówczas mówiła, że odmówiła, bo wolałaby, żeby było to bliżej jej miejsca zamieszkania.

Bardzo ważne było dla niej też, by zaszczepić się jak najszybciej, ale zgodnie z kolejką.

Tymczasem z opublikowanego zdjęcia wynika, że do szczepienia przeciwko koronawirusowi doszło w Wałbrzychu, blisko 450 km od jej domu.

Reklama

Jak poinformowała w rozmowie z "Super Expressem", miała po przyjęciu szczepionki lekki NOP, czyli niepożądany odczyn poszczepienny. "Dzisiaj jest 4. dzień po szczepieniu, czuję się świetnie. Może pierwszej nocy miałam lekką gorączkę, ale ja nie zwracam uwagi na takie drobiazgi" - powiedziała.

Przypomnijmy, że w październiku 2020 r. piosenkarka zachorowała na COVID-19. Chorobę przeszła stosunkowo łagodnie, choć początkowo cierpiała na duże bóle głowy i pleców.

W Polsce potwierdzono ponad 2,415 mln zakażeń, zmarło ponad 54 tys. osób.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz | koronawirus | pandemia koronawirusa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama