Reklama

Maryla Rodowicz: 50 lat od debiutu w Sopocie (Polsat Superhit Festiwal)

Pierwszy raz na sopockiej scenie Maryla Rodowicz stanęła w 1969 r. 50 lat później w tym samym miejscu artystka uczci ten niezwykły jubileusz podczas koncertu w ramach Polsat Superhit Festiwal. Co utkwiło jej w pamięci z występu sprzed lat?

Pierwszy raz na sopockiej scenie Maryla Rodowicz stanęła w 1969 r. 50 lat później w tym samym miejscu artystka uczci ten niezwykły jubileusz podczas koncertu w ramach Polsat Superhit Festiwal. Co utkwiło jej w pamięci z występu sprzed lat?
Maryla Rodowicz będzie świętować 50-lecie swojego debiutu w Sopocie /Tricolors /East News

"Pamiętam, że wystąpiłam wtedy w bardzo krótkiej sukience pokrytej srebrnymi blaszkami z metalowej folii. To moja mama osobiście wycinała i przyszywała do kreacji. Przed samym wyjściem na scenę odprułam jedną z warstw, żeby jeszcze bardziej ją skrócić" - opowiadała Maryla Rodowicz podczas konferencji dotyczącej festiwalu w Sopocie. Co więcej, włosy miała przepasane czerwoną bandanką.

"Mój tegoroczny kostium będzie kolorystycznie nawiązywał do tamtej kreacji sprzed 50 lat. W tym roku wyjdę na sopocką scenę po raz 18. Niektórzy nie wierzą, że ja tak długo śpiewam. Czasem sobie żartuję, że nie ma starszych ludzi ode mnie" - dodała piosenkarka.

Reklama

W 1969 r. na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie piosenkarka czarowała publiczność piosenką "Mówiły mu". Był to jej pierwszy duży przebój, za który wcześniej otrzymała nagrodę na festiwalu w Opolu, gdzie dała - uwaga - aż siedem bisów! "Mówiły mu" dostała do zaśpiewania z przydziału, takie były zasady. Co ciekawe piosenka pierwotnie była walcem, ale Rodowicz wraz ze swoimi muzykami przerobiła ją na styl country. Rok później ukazał się debiutancki album "Żyj mój świecie".

Sprawdź tekst utworu "Mówiły mu" w serwisie Teksciory.pl

W jury sopockiego festiwalu zasiadali Alan Freeman, popularny prezenter modnego wśród młodzieży Radia Luxembourg, a także Robert Kingston, właściciel brytyjskiego wydawnictwa Southern Music. Byli pod wrażeniem występu Rodowicz i zaprosili ją do nagrania piosenek z angielskimi tekstami. Przygotowali z nią dwa utwory. Okazały się one hitami. Rodowicz miała być supportem przed amerykańskim zespołem The Beach Boys... Ale za radą czeskiego narzeczonego, który bał się, że ją straci, wymigała się od koncertu, zmyślając, że ma chorą mamę. Tym sposobem kariera na Zachodzie przeszła jej obok nosa.

Koncert z okazji 50-lecie debiutu Rodowicz w Operze Leśnej zaplanowany jest na piątek 24 maja, w pierwszy dzień Polsat Superhit Festiwal.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz | Polsat SuperHit Festiwal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy