Reklama

Mark Ronson: Dokument o Amy Winehouse "ciężki do oglądania"

Producent Mark Ronson, który pracował z Amy Winehouse, obejrzał dokument opowiadający o zmarłej wokalistce. Uznał go za "ciężki do oglądania", ale jednocześnie pochwalił twórców filmu za przypomnienie publiczności, że Amy "była geniuszem".

Producent Mark Ronson, który pracował z Amy Winehouse, obejrzał dokument opowiadający o zmarłej wokalistce. Uznał go za "ciężki do oglądania", ale jednocześnie pochwalił twórców filmu za przypomnienie publiczności, że Amy "była geniuszem".
Dokument "Amy" trafi na polskie ekrany w sierpniu /Gareth Cattermole /Getty Images

Mark Ronson zaprzyjaźnił się z Amy Winehouse podczas ich wspólnej pracy nad albumem "Back to Black" (2006). To jeden z największych bestsellerów XXI wieku z wynikiem ponad 20 mln sprzedanych egzemplarzy.

Producent cieszy się z powstania dokumentu "Amy" w reżyserii Asifa Kapadii, ponieważ jego zdaniem pokazuje on, jak bardzo utalentowana była Amy Winehouse.

"Oczywiście, trudno jest oglądać film, ponieważ przywraca on wspomnienia..." - mówił Ronson w rozmowie z brytyjską gazetą "Daily Mirror" i dodał, że często opowiadał o Amy swojej żonie Josephine de La Baume, która nigdy nie poznała brytyjskiej wokalistki.

Reklama

"Obejrzeliśmy film i moja żona powiedziała 'Teraz rozumiem, teraz widzę Amy, o której opowiadałeś'. Zapomniałem, że nie każdy mógł widzieć tę jej stronę... W filmie szacunek wzbudza to, że przypomina ci, dlaczego przede wszystkim była sławna - była geniuszem, o to chodzi, nawet jeśli możesz o tym zapomnieć" - dodał Ronson.

Przypomnijmy, że Amy Winehouse zmarła w 2011 roku, mając zaledwie 27 lat.

Zobacz zwiastun filmu "Amy":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Amy Winehouse | Mark Ronson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy