Reklama

Marianna Schreiber nagrała rapowy utwór. Internauci kpią z jej "Politycznego dramatu"

Marianna Schreiber zdecydowała się tym razem spróbować szczęścia w muzyce. Modelka i celebrytka nagrała utwór "Polityczny dramat", w którym zarapowała. Opinie pod jej nagraniem są dość jednoznaczne.

Marianna Schreiber zdecydowała się tym razem spróbować szczęścia w muzyce. Modelka i celebrytka nagrała utwór "Polityczny dramat", w którym zarapowała. Opinie pod jej nagraniem są dość jednoznaczne.
Marianna Schreiber w teledysku "Polityczny dramat" / Youtube /

"'Polityczny dramat' taki sam jak mój rap. Może wytrzymacie" - napisała na Instagramie. W kolejnym poście dodała natomiast komentarz."Tak! To było zamierzone. Wiem, że nie mam talentu wokalnego. Tekst jest przekazem" - dodała.

Celebrytka powstanie utworu skomentowała także na Twitterze (pisownia oryginalna):

"Dziękuję za odsłuchanie mojej cringowej piosenki pt. 'Polityczny dramat' z resztą taki sam jak mój rap. Sam tekst jednak ma dla mnie znaczenie. Przepraszam - żadna gwiazda nie chciała się zgodzić rapować".

Jako tło do teledysku Schreiber posłużyły warszawskie blokowiska. W klipie celebrytka siada na trzepaku, sprząta chodnik z porzuconych puszek i przechadza się m.in. ul. Bernardyńską i kładką nad ul. Czerniakowską.

Reklama

Sprawdź tekst utworu "Polityczny dramat" w serwisie Teksciory!

Marianna Schreiber rapuje, internauci kpią

Nagranie w ciągu kilku godzin zobaczono prawie 10 tys. razy. Komentarze nie były jednak przychylne autorce.

"Kawałek równie udany, jak program pani partii", "Oficjalnie: nie dało się tego zrobić gorzej. Nie zawiodłem się", "Chyba mamy bangiera, który zrzuci z podium ostry cień mgły" - czytamy pod teledyskiem.

Kim jest Marianna Schreiber?

Marianna Schreiber jeszcze do niedawna była znana Polakom głównie jako żona ministra Łukasza Schreibera. Pedagog postanowiła jednak pojawić się w show TVN-u "Top Model", czym zaskoczyła zarówno zwolenników, jak i przeciwników opcji politycznej, do której należy jej mąż. 

Choć Schreiber w programie nie zaszła daleko, zrobiło się o niej bardzo głośno. Ostatecznie zdecydowała się również spróbować swoich sił w polityce. Ogłosiła nawet powstanie partii "Mam dość", która wielokrotnie zmieniała swój program.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy