Reklama

Manson odpiera zarzuty

Marilyn Manson, kontrowersyjny amerykański wokalista, zabrał głos w sprawie morderstwa 14-letniej dziewczynki, jakiego dokonał jego 16-letni fan. Manson odrzucił wszelkie zarzuty mówiące o wpływie jego obrazów na popełnioną zbrodnię.

W zeszłym tygodniu w Szkocji, 16-letni Luke Mitchell, fan twórczości Marilyna Mansona, został skazany na 20 lat więzienia za brutalne morderstwo popełnione na dwa lata młodszej Jodi Jones, którego dokonał w 2003 roku.

Podczas procesu ławie przysięgłych pokazano kopie grafik Marilyna Mansona, na których przedstawiono morderstwo Elizabeth Short, hollywoodzkiej gwiazdy z lat 40. Prowadzący sprawę sędzia uznał, że mogły one mieć wpływ na dokonaną zbrodnie.

Inną opinię wyraził Marilyn Manson.

"Słyszałem o całej sprawie, ale nie chciałbym jej nagłaśniać. Winę ponoszą rodzice, którzy nie zapewnili odpowiedniego wychowania. Nie ma sensu obwiniać innych" - broni się artysta.

Reklama

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marilyn Manson | zarzuty | manson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy