Reklama

Maleńczuk na izbie wytrzeźwień!

'Czego mnie ch... budzicie!!! Ja was skur... z pracy pozwalniam!!!" - taką wiązanką obrzucił kolejowych strażników nie kto inny, a Maciej Maleńczuk, lider grupy Homo Twist. W związku z tym kolejarze odstawili muzyka na dworcu w Gliwicach, skąd do izby wytrzeźwień zabrała go policja.

Bluzgi od Maleńczuka poleciały w stronę kolejowych strażników w zamian za zainteresowanie pasażerem śpiącym samotnie w pustym przedziale.

"Chcieliśmy ostrzec przed złodziejami, a dostaliśmy stek wyzwisk od zalanego faceta, bo nie poznaliśmy w nim artysty" - żali się "Super Expressowi" jeden z SOK-istów.

Maleńczuk nie zamierzał się nawet wylegitymować. Cały czas ostro przeklinał. Na widok policyjnych mundurów w Gliwicach zaczął się awanturować.

Trafił do izby wytrzeźwień, bo w wydychanym powietrzu miał ponad dwa promile alkoholu. Dodatkowo dostał mandat 200 zł za zakłócanie porządku.

Reklama

"Nie mam kontaktu z Maćkiem, więc nie będę niczego komentował. Z tego co wiem, artysta został okradziony, gdy spał w pociągu. Zginął mu telefon i pieniądze" - podkreśla Maciej Schwartz, menedżer Maleńczuka.

Zobacz teledyski Maćka MaleńczukaHomo Twist na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL/Super Express
Dowiedz się więcej na temat: Homo Twist | Maciek Maleńczuk | twist | Gliwice | Artysta | muzyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy