Reklama

Madonna przypomina swój skandaliczny teledysk. 30 lat "Like a Prayer"

Ikona i jedna z największych skandalistek w świecie muzyki pop - Madonna przypomniała na Instagramie o piosence i teledysku sprzed 30 lat. "Like A Prayer" to jej wielki przebój, wokół którego wybuchły kiedyś równie wielkie kontrowersje. Środowiska katolickie i konserwatywne domagały się zakazania jego emisji. Skrytykował go nawet sam papież Jan Paweł II.

3 marca 1989 roku po raz pierwszy wyemitowano w radiu promujący nową płytę Madonny singel "Like A Prayer". Z kolei 21 marca świat ujrzał efekt pracy Madonny nad teledyskiem do tej piosenki. Wiele osób zadrżało z przerażenia i oburzenia. Środowiska katolickie z papieżem Janem Pawłem II na czele zbojkotowały nagranie. Głowa Stolicy Apostolskiej zaapelowała także o bojkot artystki we włoskich mediach. Głos ten został wysłuchany, bo publiczna stacja telewizyjna RAI wstrzymała emisję klipu "Like A Prayer".

"Like A Prayer" jest "o religijnej, młodej dziewczynie, która kocha Boga tak mocno, że jest on poniekąd główną męską postacią w jej życiu" - mówiła Madonna. Utwór zawiera jednak wiele dwuznaczności i seksualnych podtekstów. W teledysku do piosenki wokalistka całuje się w kościele z czarnoskórym posągiem świętego, który ożywa, ma stygmaty na dłoniach i tańczy na tle płonących krzyży.

Reklama

Komentujący klip "Like A Prayer" dziennikarze doszukiwali się w teledysku niezliczonych podtekstów, rozbierając większość scen na czynniki pierwsze. Wideo piosenkarki miało m.in. podnosić problem rasizmu, być krytyką Kościoła katolickiego, wreszcie domagać się równouprawnienia kobiet. Nie pominięto również licznych odniesień do kwestii seksualności i intymnych kontaktów pomiędzy białymi kobietami i czarnymi mężczyznami, co przecież w tamtych czasach w Ameryce wciąż było uważane za temat tabu.

Najbardziej zbulwersowani "Like A Prayer" byli przedstawiciele Kościoła katolickiego i środowiska konserwatywne. Donald Wildmon, przewodniczący chrześcijańskiego Związku Rodzin Amerykańskich, nie krył oburzenia "Like A Prayer".

"Reprezentującą ponoć Jezusa Chrystusa Madonnę widać w scenie która sugeruje, że uprawia seks z księdzem. Czyni to oczywiście w celu uwolnienia stłumionej seksualności duchownego. Dla chrześcijan to odrażające" - grzmiał konserwatywny aktywista. Madonna osiągnęła swój cel, udało jej się nakręcić klip, który prowokował łącząc religijną i seksualną ekstazę.

Co ciekawe, "Like A Prayer" zostało użyte w reklamie Pepsi. Spółka podpisała z gwiazdą kontrakt na pięć milionów dolarów, w ramach którego ta miała nagrać reklamę napoju z użyciem utworu "Like A Prayer", a firma zobowiązała się sponsorować jej najbliższą trasę koncertową. Był to pierwszy przypadek w historii, gdy do promocji nadchodzącego singla czy albumu wykorzystano spot telewizyjny. Po fali protestów marka wycofała się jednak z kampanii, a reklama została wyemitowana tylko raz.

Niezliczone głosy krytyki i apele o bojkot Madonny miały jednak odwrotny od zamierzonego skutek. Teledysk "Like A Prayer" został uznany głosami widzów MTV za najlepszy wideoklip roku 1989. Zauważono również jego doniosłość. MTV przyznała mu pierwsze miejsce w zestawieniu 100 teledysków, które "złamały zasady", a telewidzowie stacji oddali na "Like A Prayer" najwięcej głosów w ankiecie na "najbardziej przełomowy klip w historii". Wreszcie "Like A Prayer" doceniły opiniotwórcze magazyny "Rolling Stone" (20. miejsce na liście teledysków wszech czasów) i "Billboard" (2. miejsce na liście najlepszych teledysków lat 80.).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama