Reklama

Madonna nie będzie świnią

Guru muzyki techno, Aphex Twin, omal nie przekonał Madonny, aby naśladowała odgłosy świni na przygotowywanej przez niego płycie. Wokalistka początkowo zgodziła się, zmieniła jednak zdanie przed wejściem do studia nagraniowego.

Gwiazda miała w jednym z utworów wydawać nieartykułowane dźwięki, podobne do jęków aktora Neda Beatty z głośnej scenie gwałtu z filmu "Uwolnienie". Po namyśle odrzuciła jednak tę propozycję.

"Chciałem, aby Madonna po prostu wydawała z siebie głupie dźwięki. W tej piosence nie miało być żadnego śpiewu, wyłącznie chrząkania i naśladowanie świń" - tłumaczy Aphex Twin.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy