Reklama

Madonna najbardziej dochodowym artystą koncertowym

Madonna zakończyła swoją światową trasę promującą płytę "Rebel Heart". Gwiazda wzbogaciła się o 170 mln dolarów, co czyni ją najbardziej dochodowym solowym artystą koncertowym.

Madonna zakończyła swoją światową trasę promującą płytę "Rebel Heart". Gwiazda wzbogaciła się o 170 mln dolarów, co czyni ją najbardziej dochodowym solowym artystą koncertowym.
Madonna pobiła kolejny rekord /Ezra Shaw /Getty Images

"Rebel Heart" to 13. płyta w dyskografii Madonny. Amerykańska wokalistka po premierze albumu wyruszyła w trasę koncertową promująca wydawnictwo.

Pierwszym przystankiem w jej koncertowej podróży był występ w Montrealu, 9 września 2015 roku. Wokalistka spędziła w trasie ponad siedem miesięcy, odwiedzając 55 miast na czterech kontynentach. Ostatni koncert Madonny odbył się 20 marca w Sydney. Gwiazda powróciła do Australii po 23 latach.

Magazyn Billboard, który od 1990 roku prowadzi statystyki dotyczące dochodów z tras koncertowych gwiazd muzyki, poinformował, że w całkowitym podsumowaniu przychodów z koncertów Madonna zgromadziła sumę ponad 1,3 mld dolarów. Dzięki temu Amerykanka osiągnęła status najbardziej dochodowego solowego artysty koncertowego oraz znalazła się na miejscu trzecim w ogólnym zestawieniu, w którym królują grupy The Rolling Stones (1,84 mld dolarów przychodu) oraz U2 (1,67 mld dolarów).

Reklama

Trasa "Rebel Heart Tour" przyniosła Madonnie prawie 170 mln dolarów zysku. Na zaplanowane 82 koncerty sprzedano ponad milion biletów.

Na trasie znalazło się kilka miejsc, które Madonna odwiedziła po raz pierwszy, wśród nich: Bangkok, Hong Kong, Macau, Manila, Auckland, Tajpej, Nashville, Omaha i Louisville. W Nowym Jorku, Turynie i Melbourne wystąpiła kilka razy, a dwukrotnie w Miami, Berlinie, Barcelonie, Londynie, Paryżu, Tokio i Sydney.

Wśród znaczących momentów trasy wyróżnić należy m.in. hołd oddany podczas koncertu w Houston zmarłemu w styczniu Davidowi Bowiemu oraz emocjonalne upamiętnienie ofiar zamachów a Paryżu, do których doszło w listopadzie ubiegłego roku.

Madonna w trakcie swoich występów zapraszała na scenę także inne gwiazdy. Razem z nią zaśpiewali: Katy Perry, Ariana Grande, Idris Elba, Jessica Chastain oraz Amy Schumer.

Podczas trasy nie obyło się bez kontrowersji i skandali, które od początku są nieodłącznym elementem kariery Madonny. Wokalistka na jednym z koncertów zachęciła gejowską parę do oświadczyn, kiedy indziej do sieci trafiła informacja, że w ramach kary za spóźnienia Madonna zmusza swoich tancerzy, by całowali ją po stopach.

Sama gwiazda też miewa problem z punktualnością. Podczas trasy wiele razy kazała swoim fanom długo czekać na rozpoczęcie koncertu. Zdarzało się, że występ rozpoczynała nawet z dwugodzinnym opóźnieniem. Swoje niezadowolenie i oburzenie uczestnicy koncertów oddawali m.in. we wpisach w mediach społecznościowych.

Sporo kontrowersji wywołały występy Madonny w Australii i Nowej Zelandii. Jej wizytę krytykowali tamtejsi biskupi, którzy twórczość wokalistki nazwali "wysoce obraźliwą dla chrześcijaństwa".

Na ostatnim etapie trasy Madonna zaskoczyła przebierając się w strój klauna i występując w Melbourne pod wpływem alkoholu, a także odsłaniając pierś fanki zaproszonej na scenę podczas występu w Brisbane.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy