Reklama

Łzy: Gitarzysta ciężko chory

Adam Konkol, gitarzysta zespołu Łzy, jest ciężko chory. Ma wrodzoną wadę serca, połączoną z nadciśnieniem płucnym. Nawet wyjście na pierwsze piętro po schodach sprawia mu duży kłopot.

"Średnia wieku życia z taką wadą jak moja to 27 lat, ale podobno ktoś dożył 40" - mówi 28-letni muzyk w rozmowie z "Faktem".

Poważna choroba serca sprawia, że nawet najprostsze czynności są dla Konkola trudne do wykonania.

"W tej chwili nawet wyjście na pierwsze piętro sprawia mi ogromny kłopot. (...) Coraz trudniej mi się oddycha, mam coraz większe problemy z rónowagą. (...) Problemem jest dla mnie przejście 100 metrów" - przyznaje gitarzysta.

"Zamówiłem sobie butlę tlenową, aparat, który pomoże mi w nocy oddychać. Może dzięki niemu będę się lepiej czuł w ciągu dnia".

Reklama

Konkol wspomina o kilku dramatycznych przeżyciach, związanych z chorobą.

"Zdarzyło mi się kiedyś, że przed koncertem we Wrocławiu siadłem na automatycznego byka. (...) Jak z niego zszedłem po 45 sekundach, musieliśmy opóźnić koncert o pół godziny".

"Nie mogłem po prostu wstać, dojść do siebie. To mnie dobiło. Siedziałem cały czas z głową między kolanami".

W wieku 19 lat muzyk przeżył pierwszy krwotok płucny. Kolejny przydarzył mu się cztery lata później.

"Trzy razy dziennie klęczałem nad ubikacją i już nawet nie plulem, ale wręcz wymiotowałem krwią. Gdybym miał pecha, mógłbym się nawet tą krwią udusić, np. podczas snu".

Konkol jest w tym trudniejszej sytuacji, że mieszka sam. W razie ewentualnego ataku choroby nie będzie przy nim nikogo do pomocy.

"Jak się źle czuję, dzwonię do byłej dziewczyny. Kiedy mam kontakt z drugą osobą, choćby telefoniczny, wtedy mniej się boję".

W najbliższą sobotę, 24 stycznia, Łzy wezmą udział w krajowych eliminacjach do Konkursu Eurowizji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ciężka | Kłopot | wyjście | gitarzyści | Adam Konkol | chory | Łzy | gitarzysta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy