Reklama

Lux Occulta i goście

W sesji nagraniowej nowej płyty dukielskiej formacji Lux Occulta, zatytułowanej "The Mother And The Enemy", wzięło udział kilku muzyków sesyjnych. Twórcy "My Guardian Anger" zaprosili do studia m.in. saksofonistów i fagocistę oraz dodatkowego perkusistę. Co ciekawe, zespół dał gościom całkowicie wolną rękę - sami decydują, co i gdzie mają zagrać.

"Nagraliśmy swoje i zrobiliśmy sobie przerwę. Rozjechaliśmy się do domów, a do studia weszli muzycy sesyjni. Nawet nie widzieliśmy się z nimi, nie dawaliśmy im żadnych wskazówek, nie mamy pojęcia, co oni tam robią. Ostateczny efekt ich pracy będzie dla nas równie wielkim zaskoczeniem, jak dla przeciętnego słuchacza. To dość nietypowy eksperyment, ale postanowiliśmy zaryzykować" - powiedział Jaro.Slav., wokalista zespołu.

Na saksofonie sopranowym, elektrobasie i contrafonie (dwa ostatnie instrumenty własnej konstrukcji) zagrał Bartek Qźniak, producent płyty i właściciel studia 333, w którym powstaje album. Saksofon barytonowy, sopranowy i basofon (również własnej konstrukcji) obsługiwał Dawid Kosiarkiewicz, absolwent nowojorskiej New School of Social Research, student Barry'ego Harrisa. Na fagocie i kontrafagocie zagrał Włodzimierz Kossak, muzyk Sinfonii Varsovii, znany również z awangardowej grupy Baaba.

Reklama

Na "The Mother And The Enemy" usłyszymy również grę Gerarda Niemczyka, perkusisty współpracującego niegdyś m.in. z takimi grupami jak Mordor, Death Sea i Holy Death. Gerard zagrał w utworach, które powstały w studiu już po odejściu Krissa, dotychczasowego perkusisty Lux Occulta.

Premiery "The Mother And The Enemy" możemy oczekiwać w październiku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lux Occulta | Guardian | studia | goście | LUX
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama