Reklama

Lider Earth, Wind & Fire ujawnia tajemnicę

Maurice White - założyciel, lider i producent nagrań legendarnej grupy Earth, Wind And Fire - przyznał, że osiem lat temu lekarze stwierdzili u niego chorobę Parkinsona.

"Zmęczyłem się już utrzymywaniem tego w tajemnicy" - powiedział White. "Musiałem wycofać się z życia koncertowego jakiś czas temu i wielu ludzi zaczęło się zastanawiać, co było tego powodem." Rzeczywiście, plotki na temat stanu zdrowia White'a krążyły w środowisku muzyków już od kilku lat, ale jak twierdzi ich bohater, choroba była tylko jedną z przyczyn zaprzestania występów na żywo.

"Kiedy masz Parkinsona, potrzebujesz więcej spokoju, a ciężko jest wypoczywać podróżując. Byłem w drodze od trzydziestu lat, kiedy mnie to dopadło, więc pomyślałem, że najwyższy czas na zmiany. Wybudowałem studio i zająłem się swoją wytwórnią [Kalimba]" - powiedział muzyk, pracujący obecnie nad dwudziestą trzecią płytą w dyskografii Earth, Wind And Fire, która ukaże się latem nakładem firmy Refugee Camp/Sony.

Reklama

Pierwsze objawy choroby wystąpiły u White'a już pod koniec lat osiemdziesiątych. "Przez pięć lat grałem koncerty mając Parkinsona i zażywając lekarstwa hamujące chorobę. Wciąż mam nad nią kontrolę i nie pozwalam jej zapanować nad moim życiem" - powiedział.

Maurice White, który zamierza wystąpić z Earth, Wind And Fire z okazji wpisania zespołu do Rock N'Rollowego Salonu Sławy. Myśli także o poważnym finansowym wsparciu fundacji zajmującej się zwalczaniem choroby Parkinsona. Cierpi na nią obecnie niemal 1.5 miliona Amerykanów, m.in. aktor Michael J. Fox i król boksu Muhammad Ali.

"Robią co mogą, by uświadomić ludzi, czym jest ta choroba i jak z nią żyć" - powiedział White o fundacji. "Pracują bardzo ciężko i myślę, że w ciągu pięciu lat wynajdą skuteczne lekarstwo."

Rolling Stone
Dowiedz się więcej na temat: Earth Wind & Fire | Earth | FIRE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy