Reklama

Leonard Cohen myśli o śmierci

Leonard Cohen napisał pożegnalny list do swojej dawnej muzy Marianne Ihlen, tuż przed jej śmiercią. Sam coraz poważniej myśli o przemijaniu, odkąd stracił bliską osobę.

Leonard Cohen napisał pożegnalny list do swojej dawnej muzy Marianne Ihlen, tuż przed jej śmiercią. Sam coraz poważniej myśli o przemijaniu, odkąd stracił bliską osobę.
Leonard Cohen opłakuje byłą ukochaną /fot. Mike Lawrie /Getty Images

Marianne Ihlen zainspirowała Leonarda Cohena do napisania piosenki "So Long, Marianne". Muza kanadyjskiego barda, zmarła 28 lipca w Norwegii w wieku 79 lat, a jej ostatnie pożegnanie odbyło się 5 sierpnia w Oslo.

Przyjaciel Ihlen, Jan Christian Mollestad (pracuje nad biograficznym filmem o niej), zwrócił się do artysty z prośbą o napisanie kilku słów do swojej dawnej muzy. Cohen niezwłocznie po otrzymaniu wiadomości, że bliska mu osoba niebawem odejdzie, napisał pożegnalny list, nadając go tego samego dnia.

Reklama

Mollestad w wywiadzie dla CBC Radio, oznajmił, że Marianne otrzymała list kolejnego dnia od nadania i była bardzo szczęśliwa, że Leonard Cohen osobiście skierował do niej kilka słów.

81-letni artysta w liście próbował pocieszyć i uspokoić przyjaciółkę, mówiąc, że chociaż ciało się starzeje i rozpada, to gdzieś istnieje inny świat, do którego jak sam mówi, pewnie wkrótce dołączy. Cohen życzył Marianne "dobrej podróży" i zapewnił, że kiedyś spotkają się na innej drodze.

"Wiesz, że zawsze cię kochałem za twoje piękno i twoją mądrość. Nie muszę mówić nic więcej o tym, bo przecież to wszystko wiesz" - napisał Cohen we wzruszającym pożegnaniu.

"Podczas jej ostatniej godziny trzymałem ją za rękę i nuciłem 'Bird on a Wire', a ona lekko oddychała. A gdy jej dusza wyleciała przez okno do nowej przygody, wyszliśmy z pokoju, ucałowaliśmy ją w głowę i wyszeptaliśmy twoje wieczne słowa: 'So long, Marianne' [Do widzenia, Marianne]" - tak opisał Mollestad ostatnie chwile muzy Leonarda Cohena.

Piosenkarz i jego muza poznali się na greckiej wyspie Hydra w 1960 roku. Łączył ich romans, a kobieta była inspiracją do powstania debiutanckiego albumu Cohena "Songs of Leonard Cohen" (1967).

Marianne na wyspie przebywała ze swoim półrocznym synem, porzucona przez pochodzącego z Norwegii męża, pisarza Axela Jensena. W latach 60. Ihlen i Cohen tworzyli parę, podróżując między Nowym Jorkiem, Montrealem i Hydrą.

Zdjęcie Marianne trafiło na tylną stronę okładki płyty "Songs from a Room" Cohena z 1969 r.

Sprawdź tekst piosenki "So Long, Marianne" w serwisie Teksciory.pl!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Leonard Cohen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy