Reklama

Lea Michele gotowa na miłość (nowa płyta "Places In Memory")

Po czterech latach od śmierci swojego partnera Cory'ego Monteitha znana z serialu "Glee" wokalistka i aktorka Lea Michele uporała się z żałobą i zamierza patrzeć w przyszłość.

Po czterech latach od śmierci swojego partnera Cory'ego Monteitha znana z serialu "Glee" wokalistka i aktorka Lea Michele uporała się z żałobą i zamierza patrzeć w przyszłość.
Lea Michele wydaje nową płytę /MediaPunch/face to face /Reporter

Przypomnijmy, że Cory Monteith zmarł 13 lipca 2013 r. na skutek przedawkowania mieszanki heroiny i alkoholu. 31-letni aktor był uzależniony od używek.

Lea Michele i Cory Montheith grali w muzycznym serialu "Glee" główne role i to na planie tej produkcji narodziło się między nimi uczucie.

Teraz śpiewająca aktorka wydaje drugą płytę "Places In Memory", na której znalazła się dedykowana ukochanemu piosenka "Hey You".

"Musiałam dojść do miejsca w moim życiu, gdzie osiągnęłam siłę i radość, by ruszyć dalej - by znów być wdzięczna i uwierzyć w życie" - powiedziała 30-latka w rozmowie z brytyjską gazetą "Daily Star".

Reklama

"[Na nowej płycie] Jest wiele piosenek o miłości, smutnej miłości, stracie i rozdartym sercu, ale dotarłam do miejsca, w którym znów mogę uwierzyć w miłość" - zadeklarowała Lea Michele.

Po śmierci Monteitha Amerykanka przez dwa lata była związana z Matthew Paetzem, ale ten rzucił ją miesiąc po zaręczynach.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lea Michele | Cory Monteith | nowa płyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy