Reklama

L. Cohen kontra menedżerka

Leonard Cohen pozwał swą byłą menedżerkę. Legendarny kanadyjski wokalista zarzucił Kelley Lynch defraudację co najmniej 5 milionów dolarów! Artysta złożył pozew w okręgowym sądzie w Los Angeles w poniedziałek, 15 sierpnia.

Cohen zarzucił kobiecie między innymi złamanie warunków umowy, niedochowanie obowiązków, defraudację pieniędzy i niedbalstwo.

Drugim pozwanym przez muzyka jest specjalista od prawa podatkowego Richard Westin, który ponoć niewłaściwie zarządzał majątkiem Cohena.

Lynch była menedżerką Leonarda Cohena przez 17 lat. Wokalista zwolnił ją w październiku 2004 roku, zarzucając wypłatę pieniędzy z prywatnych i inwestycyjnych kont. 70-letni piosenkarz przeżył wówczas szok, gdy odkrył, że jego fortuna stopniała do 150 tys. dolarów, podczas gdy on był przekonany, iż przekracza 5 mln.

Reklama

Według pozwu Lynch wykorzystała okres, kiedy artysta porzucił karierę i skoncentrował się na życiu duchowym i filozofii zen. W tym właśnie czasie kobieta wypłacała sobie pensję w należności wyższej, niż to przewidywała umowa.

Pozwana namówiła także swojego byłego klienta, by zatrudnił on Westina.

"Nie chcę nikomu wyrządzić krzywdy. Kłótnie z takimi ludźmi nie leżą w mojej naturze" - powiedział buddysta Cohen.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Leonard Cohen | wokalista | Artysta | Lynch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy