Reklama

Kylie Minogue zaprasza na "pandemiczne disco". Musiała przemeblować dom, by nagrać nową płytę

6 listopada ukaże się nowe wydawnictwo australijskiej wokalistki - "Disco". W najnowszym wywiadzie Kylie Minogue określiła muzykę na tej płycie mianem "pandemicznego disco", które nadaje się do tańczenia w domu. Album nagrała w swojej londyńskiej rezydencji, a dokładnie w studio, które urządziła w salonie.

6 listopada ukaże się nowe wydawnictwo australijskiej wokalistki - "Disco". W najnowszym wywiadzie Kylie Minogue określiła muzykę na tej płycie mianem "pandemicznego disco", które nadaje się do tańczenia w domu. Album nagrała w swojej londyńskiej rezydencji, a dokładnie w studio, które urządziła w salonie.
Kylie Minogue zaprasza do tańca /Jackson Lee/GC Images /Getty Images

"Nawet dorośli muszą się dobrze bawić, jakby mieli jeszcze 17 lat" - powiedziała Kylie Minogue w wywiadzie dla czasopisma "Entertainment Weekly".

I przyznała, że osobiście doświadczyła tej potrzeby. Kiedy pandemia zmusiła ją do nagrania 90 proc. materiału na płytę w prowizorycznym domowym studiu, zrozumiała potrzeby ludzi w tym "nieco dziwnym czasie", kiedy wspólne tańczenie w klubie pozostaje odległym marzeniem. Gwiazda wyraziła też nadzieję, słuchacze też potrzebują dobrej zabawy i tańczą we własnych domach.

Kylie Minogue też tańczyła, a do tego nagrała swoja płytę w domu. Zamknięta w nim, niczym "świnka morska" - jak się wyraziła. Gwiazda musiała w tym celu zrobić spore przemeblowanie w swoim salonie, bo wiele sesji powstało za pośrednictwem wideo-komunikatora internetowego.

Reklama

"To działo się na zasadzie 'zrób to sam, użyj, czego możesz'" - wspomina piosenkarka. Dodała też, że niektórych autorów piosenek, producentów i techników, którzy przyczynili się do powstania "Disco" zna tylko "od pasa w górę" - z dwuwymiarowej, wirtualnej formy zdalnego przekazu.

"Zdaliśmy sobie sprawę, że efekt nie będzie idealny, ale jesteśmy pasjonatami i dołożymy wszelkich starań, by to zadziałało" - wyznała Kylie.

W niektórych tekstach przewija się wątek izolacji społecznej. W utworze "Celebrate You" jest mowa o Mary, której podmiot liryczny nie zobaczy przez dłuższy czas. "Mary jest nami wszystkimi. Musi wiedzieć, że jest kochana" - stwierdziła we wspomnianym wywiadzie artystka.

Dziś Kylie Minogue ma 52 lata. Podsumowuje, że kiedy była młodsza, odnosiła sukcesy, zanim nabrała doświadczenia. "Teraz uwielbiam korzystać z narzędzi, które posiadam. Wiem, jakie paliwo umieścić w silniku. Z jednej strony dążę do sukcesu i robienia dobrych rzeczy, z drugiej - pragnę dotrzeć do ludzi i sprawić, by byli razem" - wyznała.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kylie Minogue | nowa płyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy