Reklama

Krawczyk i Wiśniewski na Pikniku Country!

Jak podał dziennik "Rzeczpospolita", podczas tegorocznego Pikniku Country w Mrągowie jedną z atrakcji będzie występ Krzysztofa Krawczyka oraz lidera Ich Troje Michała Wiśniewskiego. Obaj panowie wystąpią podczas okolicznościowego koncertu dedykowanego pamięci Elvisa Presley'a. Impreza rozpocznie się w najbliższy piątek, 26 lipca.

"Elvis żyje w Polsce" - taki tytuł nosi koncert ku pamięci Króla Rock And Rolla, podczas którego własne wersje przebojów Prelsey'a zaprezentują Krzysztof Krawczyk, Michał Wiśniewski, a także Michał Milowicz, Andrzej Cierniewski, Paweł Bączkowski, Adam Kucharski oraz laureaci ogólnopolskiego konkursu o tym tytule, wyłonionych w trzech kategoriach: śpiewam jak Elvis, wyglądam i śpiewam jak Elvis, wyglądam jak Elvis.

Gospodarzem imprezy będzie Jacek Skubikowski, słynny piosenkarz i autor tekstów.

"W początkach mojej działalności interesowałem się bluesem, folkiem, a to gatunki pokrewne country, stąd moja obecność w Mrągowie w roli konferansjera. Obiektywnie oceniając popularność country w Polsce, trzeba powiedzieć, że jest to gatunek niszowy, tak jak polski blues czy jeszcze bardziej - polskie flamenco. Trzeba to uszanować i zaakceptować" - mówił Skubikowski "Rzeczpospolitej".

Reklama

Nieco inne spojrzenie ma w tej kwestii Korneliusz Pacuda, największy autorytet w Polsce jeśli chodzi o muzykę country i jednocześnie twórca Pikniku Country.

"Największy problem wiąże się z tym, że większość redaktorów w Polsce wywodzi się ze wsi, wstydzi się tego, chcąc ten fakt ukryć, manifestuje przy okazji niechęć do muzyki country, właśnie dlatego, że ma ludowe korzenie. Wstydzą się także country największe polskie gwiazdy. Do tego gatunku nie przyzna się na przykład Ryszard Rynkowski, choć w jego piosenkach są elementy folk. Majka Jeżowska powie, że lubi country tylko dlatego, bo lubią je dzieci. Miałem nadzieję, że w popularyzacji muzyki pomoże Urszula Sipińska i Krzysztof Krawczyk, który przebywał w Stanach Zjednoczonych. Niestety, na przeszkodzie stanął stan wojenny".

"Cieszę się, że zespoły o folkowych korzeniach, takie jak Syrbacy, Trebunie Tutki czy Golcowie, zdobywają coraz większą popularność, muzyczne niuanse dotyczące gatunków liczą się bowiem tylko dla koneserów. W Mrągowie, zwłaszcza gdy impreza jest transmitowana przez telewizję, można o tym zapomnieć. Tak pojęta komercjalizacja nie szkodzi Piknikowi, tylko pomaga"

"Pomoże to zaistnieć Piknikowi w telewizji. Warto zresztą pamiętać, że Elvis Presley, jak większość gwiazd country, był prostym wiejskim chłopcem. Zaczynał śpiewać interpretując bluegrassowe przeboje, w tym Blue Moon Of Kentucky, tyle że robił to w konwencji rockabilly, z którego zrodził się potem rock and roll. Jeśli chodzi o Michała Wiśniewskiego, został zaproszony do udziału w Pikniku przez zespół Kolorado, z którym przyjaźnił się, jeszcze zanim zrobił karierę w Ich Troje" - powiedział Korneliusz Pacuda w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

"Próby popularyzacji country za wszelką cenę, poprzez zapraszanie Michała Wiśniewskiego, uważam za niepotrzebne. Przypomina to sytuację, gdy wszyscy w górach chcą się upodobnić do górali kupując kapelusze i ciupagi" - uważa z kolei Jacek Skubikowski.

Impreza potrwa do niedzieli, 28 lipca.

Rzeczpospolita
Dowiedz się więcej na temat: Ich Troje | impreza | Presley | Mrągowo | Krzysztof Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy