Reklama

Kolejny spadek sprzedaży płyt

Spadek sprzedaży płyt w pierwszej połowie roku 2003 na całym świecie o prawie 11 proc. odnotowała w najnowszym raporcie Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego (IFPI). Główne przyczyny spadku to - zdaniem branży muzycznej - nieautoryzowana wymiana plików w Internecie i piractwo.

Gwałtownie wzrosła natomiast sprzedaż muzyki na DVD. Wzrosła także dostępność legalnie rozpowszechnianej muzyki w Internecie.

Z opublikowanego w czwartek, 2 października, raportu IFPI wynika, że sprzedaż muzyki pod względem wartości spadła o 10,9 proc., a biorąc pod uwagę ilość sprzedanych płyt - o 10,7 proc. Wartość sprzedaży wszystkich nośników muzycznych audio i wideo osiągnęła poziom 12,7 mld dolarów (w tym samym okresie w roku 2002 - 14,2 mld dolarów).

Sprzedaż teledysków i koncertów na DVD wzrosła o 46 proc. pod względem wartości i o 55 proc. pod względem ilości sprzedanych egzemplarzy w stosunku do roku poprzedniego. Stanowi obecnie ponad 5 proc. globalnego rynku muzycznego.

Reklama

W pierwszej połowie 2003 roku najlepiej sprzedawały się albumy takich wykonawców, jak: Christina Aguilera - "Stripped", 50 Cent - "Get Rich or Die Tryin", Coldplay - "A Rush of Blood To The Head", Celine Dion - "One Heart", Evanescence - "Fallen", Norah Jones - "Come Away With Me", Avril Lavigne - "Let Go", Linkin Park - "Meteora", T.A.T.U. "200kmh In The Wrong Lane" oraz ścieżka dźwiękowa z filmu "Chicago".

Wyniki sprzedaży z pierwszego półrocza zazwyczaj stanowią około 40 proc. sprzedaży rocznej - pozostałe 60 proc. przypada najczęściej na drugą część roku, kiedy pojawia się więcej nowości. W tym czasie pojawiły się - lub zostaną wydane - płyty takich wykonawców, jak: Blue, Bon Jovi, David Bowie, Dido, Enrique Iglesias, Limp Bizkit, Kylie Minogue, Nickelback, Pink, REM czy Sting.

Zdaniem IFPI, piractwo internetowe spowodowało istotne straty na najważniejszych rynkach muzycznych. Poważne spadki sprzedaży odnotowano w takich krajach, jak Niemcy, Japonia, Francja i Stany Zjednoczone. W Niemczech, Japonii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie liczba pobranych nieautoryzowanych plików muzycznych i skopiowanych na CD, sięgnęła - a w niektórych przypadkach przekroczyła - poziom sprzedaży legalnych utworów i albumów.

Niektóre rynki muzyczne odnotowały jednak wzrost sprzedaży. W Europie, w Austrii i Finlandii, sukces lokalnego repertuaru przyczynił się do większego zainteresowania zakupem płyt. W Wielkiej Brytanii sprzedaż albumów wzrosła o 4 proc., podczas gdy w Hiszpanii prym wiodły single.

Dzięki stopniowemu przejściu z kaset magnetofonowych na płyty CD, wzrosła również wartość muzycznego rynku rosyjskiego. Odnotowano także wzrost sprzedaży wybranych gatunków muzyki - w Stanach Zjednoczonych sprzedaż muzyki latynoskiej w 2003 roku wzrosła o 29 proc. a jazzu - o 35 proc.

Tymczasem wzrasta liczba legalnych muzycznych serwisów on-line, oferujących repertuar największych wytwórni fonograficznych poprzez subskrypcję lub opłaty za konkretnie pobrane utwory.

W Europie istnieje obecnie 30 takich serwisów. Ich właściciele oczekują, że w najbliższych miesiącach odnotują wzrost sprzedaży.

Nieoficjalnie wiadomo, iż trwają także prace nad uruchomieniem podobnego serwisu w Polsce. Być może rozpocznie on działalność na początku przyszłego roku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: piractwo | DVD | sprzedaż płyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy