Reklama

Kiss na końcu drogi: To będzie pożegnanie?

Słynna hardrockowa grupa Kiss zapowiedziała, że na początku 2019 r. rozpocznie się ich trzyletnia światowa trasa koncertowa. Chodzą pogłoski, że może to być pożegnanie Amerykanów ze sceną.

Słynna hardrockowa grupa Kiss zapowiedziała, że na początku 2019 r. rozpocznie się ich trzyletnia światowa trasa koncertowa. Chodzą pogłoski, że może to być pożegnanie Amerykanów ze sceną.
Kiss w akcji /Paul Kane /Getty Images

"To będzie najbardziej spektakularna trasa w historii" - zapowiedział Gene Simmons (bas, wokal) w rozmowie ze szwedzką gazetą "Expressen".

Zespół Kiss planuje odwiedzić każdy kontynent.

Wcześniej Paul Stanley (gitara, wokal) zdradził Squawk Box w CNBC, że będzie to "największa trasa".

Stanley w lutym złożył wniosek do biura patentowego, by zastrzec frazę "The End Of The Road". Prawdopodobnie tak właśnie będzie nazywać się światowe tournee.

Przypomnijmy, że Kiss to jedna z nielicznych już gwiazd światowego formatu, która nigdy do tej pory nie wystąpiła w Polsce. W 1997 roku grupa miała zagrać nad Wisłą, ale ostatecznie koncert odwołano z powodu słabej sprzedaży biletów (rozeszło się ponoć raptem kilka tysięcy wejściówek).

Reklama

Studyjną dyskografię grupy zamyka 20. album "Monster" z października 2012 r. Zespół wydał później jeszcze koncertówkę "Kiss Rock Vegas" (2016) oraz składanki "Kiss 40" (2014) i "Kissworld" (2017).

W obecnym składzie liderom towarzyszą gitarzysta Tommy Thayer i perkusista Eric Singer.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kiss
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy