Reklama

Kesha: Rozwiązanie kontraktu w zamian za wycofanie zrzutów?

Wokalistka znów oskarża Dr. Luke’a. Na swoim Instagramie umieściła zdjęcie z krótkim oświadczeniem, w którym zasugerowała, że próbowano ją przekonać, aby wycofała zarzuty wobec producenta w zamian za rozwiązanie kontraktu.

Sprawa Keshy, która oskarżyła swojego producenta i menedżera Dr. Luke’a o molestowanie, znęcanie psychiczne i fizyczne oraz gwałt, ciągnie się od 2014 roku. Wokalistka przed sądem domagała się rozwiązania kontraktu z Kemosabe i Sony. W lutym 2016 roku sąd w Nowym Jorku zdecydował, że Kesha musi wypełnić swój kontrakt do końca.

W obronie wokalistki stanęły jej koleżanki, m.in.: Demi Lovato, Kelly Clarkson, Ariana Grande, Taylor SwiftLady Gaga. W sieci oraz pod siedzibami Sony protestowali fani Keshy. Dr. Luke po wyroku po raz kolejny publicznie zaprzeczył zarzutom, że miał zgwałcić Keshę lub nawet uprawiać z nią seks.

Reklama

Teraz Kesha postanowiła znów zaatakować Luke’a. Na Instagramie napisała ona:

"Zaoferowano mi wolność, jeśli publicznie przeproszę i przyznam, że nigdy nie byłam zgwałcona. To dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Nie wycofam się z prawdy. Wolę, aby moja kariera została zrujnowana, niż kłamać ponownie dla tego potwora" - czytamy.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Prawnicy Dr. Luke’a wystosowali oświadczenie, w którym zaprzeczyli, że ktoś z wytwórni Kemosabe proponował Keshy tego typu ugodę. Co więcej podtrzymują oni zdanie, że wokalistka nie jest powiązana kontraktem. Ponadto przedstawiciele producenta nie wykluczają, że wniosą sprawę do sądu w sprawie oskarżeń rzucanych przez Keshę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ke$ha | Dr. Luke
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy