Reklama

Kayah chce wyjechać z Polski?

"Czym jestem starsza, tym więcej rozumiem z naszej rzeczywistości i więcej rzeczy mnie frustruje" - piosenkarka komentuje obecną sytuację w Polsce.

"Czym jestem starsza, tym więcej rozumiem z naszej rzeczywistości i więcej rzeczy mnie frustruje" - piosenkarka komentuje obecną sytuację w Polsce.

W rozmowie z "Galą" Kayah przyznała, że zastanawia się nad wyjazdem z Polski:

"Mam 8-letniego syna, który za parę lat będzie musiał zmierzyć się z tą degrengoladą. Z nietolerancją, schamieniem, zawiścią, zazdrością... Jak o tym myślę, coraz bliżej jestem decyzji o emigracji".

"To nie w porządku - żyć bez poczucia bezpieczeństwa. W kraju, w którym kuleje opieka socjalna, skąd uciekają masowo specjaliści, a politycy nie rządzą z myślą o dobru innych" - mówi artystka.

"Nie jest miłe, gdy ludzie oglądają mnie sobie w sklepie czy na ulicy jak małpę w zoo. Mam dosyć czytania o sobie bzdurnych artykułów w brukowcach. Mam dosyć kolesi, którzy nocują z aparatami pod moim domem".

Reklama

"Ludzie traktują mnie jak postać wirtualną, którą można bezkarnie obgadywać, stojąc dwa kroki obok. Kiedy wyjeżdżam, mam szansę się od tego odpocząć".

"Właśnie dlatego coraz częściej mam dość polskiej mentalności. Zdaję sobie sprawę, że takie Włochy też są skorumpowane, też nie wszystko jest tam idealne. Ale przynajmniej jest ciepło, ludzie się do siebie uśmiechają, wspólnie biesiadują".

"Nam, Polakom, brakuje dystansu, życzliwości" - twierdzi Kayah.

Zobacz teledyski piosenkarki na stronach INTERIA.PL!

Gala
Dowiedz się więcej na temat: Kayah
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy