Reklama

Kasia Nosowska: ślub później

Kilka miesięcy temu Kasia Nosowska i jej życiowy towarzysz, Redbad Klynstra, zapowiedzieli, że w marcu 2000 roku wezmą ślub - "może nie w białej sukni, bo biały kolor pogrubia, ale raczej tradycyjny". Tymczasem cieszymy się już piękną, majową pogodą, a narzeczeni wciąż jeszcze nie kwapią się do tego, by stanąć na ślubnym kobiercu.

"Takie plany faktycznie występują obecnie w przyrodzie, ale okazało się, że afera związana ze ślubem jest zbyt duża, żebym mogła się teraz na tym skupić. Mam w tej chwili nową płytę, koncerty i różne inne akcje. Redbad też jest zajęty" - wyjaśniła Kasia, zapytana przez nas o powody przesunięcia daty ślubu w bliżej nieokreśloną przyszłość. "Wydawało nam się, że jest to szalenie proste. Mówi się - 'Dzień dobry, to może my chcielibyśmy się związać na całe życie', a ksiądz odpowiada - 'Jakże się cieszę, proszę bardzo, jesteście związani'. Okazuje się jednak, że to jest tak strasznie wielkie zamieszanie, pożera mnóstwo nerwów, pieniędzy, że teraz nie mamy na to czasu" - dodała.

Reklama

Przyszły pan młody jest pół-Holendrem, pół-Polakiem. Kilka lat temu wystąpił w filmie Krzysztofa Krauzego "Gry uliczne", do którego muzykę skomponowała Kasia. Redbad był również reżyserem teledysku do utworu "Keskese", promującego najnowszą płytę Kasi - "Sushi", która w tych dniach dociera do sklepów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Nosowska | ślub | kasia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy