Reklama

Kasia Kowalska odwiedziła "Bar"

W sobotę, 12 października, Kasia Kowalska zaśpiewała w programie "Bar" piosenki z najnowszego albumu "Antidotum", a także swoje największe przeboje. Po koncercie odwiedziła apartament, w którym mieszkają uczestnicy programu i ucięła sobie z nimi pogawędkę. Koncert był transmitowany przez telewizję Polsat.

Kasia Kowalska była we Wrocławiu dwa dni. "Jestem strasznie stremowana" - powiedziała przed występem.

Intro przed koncertem zagrała Julita, jedna z uczestniczek programu. Na początku słuchacze i telewidzowie usłyszeli piosenki z najnowszej płyty Kasi Kolwalskiej, zatytułowanej "Antidotum". Później przyszedł czas na kilka największych przebojów z poprzednich albumów.

"Pierwszy raz w spódnicy na scenie. Czy ktoś to zauważył?" - przyznała się wokalistka publiczności.

O północy Kasia Kowalska odwiedziła uczestników programu, którzy oprowadzili ją po apartamencie.

Reklama

"Ja usłyszałam, że śpicie wszyscy razem" - mówiła Kasia. "Ja nie mogę wytrzymać z facetem w pokoju, bo chrapie".

"Bardzo spodobała mi się propozycja odwiedzenia Baru. Byłam zdenerwowana przed spotkaniem z jego uczestnikami, ale przyjęli mnie jak swoją i szybko zapomniałam o tremie".

-"Nie wyobrażam sobie siebie zamkniętej na tak długo, ale myślę, że dla młodych ludzi taki program, jak Bar, to znakomita okazja do zdobycia popularności. Ogromna oglądalność Baru to szansa, szczególnie dla tych zdolnych, którzy mogą pokazać co potrafią, jacy są. Z drugiej strony jest to również sprawdzian ich siły psychicznej, tego czy poradzą sobie w nowej rzeczywistości. Nie wszyscy bowiem dobrze znoszą popularność" - powiedziała Kasia Kowalska.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piosenki | Kasia Kowalska | kasia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama