Kardynał broni Rihanny. "Nikt nie obraził Kościoła"
Tegoroczna MET Gala, na której motywem przewodnim była religia i duchowość, wywołała sporo zamieszania. O ile część internautów bezpardonowo atakowała celebrytów za ich stroje, tak wsparcie dla nich przyszło z zaskakującej strony. Kardynał Timothy Dolan uznał bowiem, że nie widział w całej imprezie nic zdrożnego.
W poniedziałek (7 maja) w Nowym Jorku odbyła się coroczna MET Gala. Motywem przewodnim imprezy była tym razem religia, a dokładny temat brzmiał: "Heavenly Bodies: Fashion and the Catholic Imagination" (Niebiańskie Ciała: Moda a Wyobraźnia Katolicka).
Na gali w rozmyślnych kreacjach pojawili się m.in.: Cardi B, Rihanna, Nicki Minaj, Katy Perry, Madonna, Kim Kardashian, Jared Leto, Chadwick Boseman, Elon Musk, Migos, Rita Ora i Donald Glover.
Największą uwagę fotoreporterów przykuła Rihanna, która miała na sobie strój z domu mody Maison Margiela. Wokalistka wyglądała bowiem, jakby parodiowała papieża (na głowie miała też nakrycie przypominające mitrę).
Gdy w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia, spora grupa internautów była oburzona wykorzystywaniem chrześcijańskich symboli w takim celu. "Moja religia to nie wasz pieprzony strój na MET Gala" - czytamy.