Reklama

Kanye West zniknął z mediów społecznościowych. Oto jego pamiętne wpisy

Kanye West prawdopodobnie usunął swoje konta na Twitterze oraz Instagramie. Jeden z najpopularniejszych raperów zniknął z sieci, co wywołało konsternację wśród jego fanów. My natomiast przypominamy wpisy na Twitterze, którymi West podbijał sieć.

Kanye West prawdopodobnie usunął swoje konta na Twitterze oraz Instagramie. Jeden z najpopularniejszych raperów zniknął z sieci, co wywołało konsternację wśród jego fanów. My natomiast przypominamy wpisy na Twitterze, którymi West podbijał sieć.
Zapatrzony w telefon Kanye West /Kevork Djansezian /Getty Images

Do tej pory twitterowe konto Kanye Westa z sieci zniknęło raz, jednak nie była to decyzja rapera, a błąd w serwisie. Po krótkim czasie profil gwiazdora wrócił. Tym razem wygląda na to, że sam raper podjął decyzję o jego skasowaniu.

Fani Yeezy'ego zastanawiają się nad powodem takiej decyzji, zwłaszcza, że w dzień wcześniej (4 maja) Kim Kardashian i Kanye wystartowali z własną linią odzieżową przeznaczoną dla dzieci. W mediach społecznościowych intensywnie promuje ją żona Westa.

Natychmiast pojawiły się również plotki, czy usunięcie konta przez Westa nie ma czegoś wspólnego z jego zeszłorocznym załamaniem nerwowym.  

Reklama

Przypomnijmy, że na początku grudnia raper po 10 dniach wyszedł z obserwacji psychiatrycznej w szpitalu, gdzie trafił na skutek wyczerpania i zaburzeń snu. Pobyt w szpitalu poprzedziły dziwne zachowania Westa w trakcie trasy promującej album "The Life of Pablo". Raper ze sceny atakował Jaya Z, Marka Zuckerberga, Baracka Obamę, BeyonceHillary Clinton. Stwierdził również, że jest fanem Donalda Trumpa.

Kanye West był jedną z najpopularniejszych gwiazd na Twitterze. Jego wpisy, w których niejednokrotnie przekraczał granice dobrego smaku lub wykazywał się sporym narcyzmem, biły w sieci rekordy popularności, a jego kolejne wypowiedzi szeroko komentowano w mediach.

Kanye Westowi zdarzyło się m.in. kłócić na Twitterze z Wizem Khalifą, Amber Rose oraz Jimmym Kimmelem, prosić Marka Zuckerberga o miliard dolarów pożyczki, a także wyjawiać prywatne i intymne szczegóły ze swojego życia (pisał m.in. o tym, że ma 53 miliony dolarów długu, a także publikował wpisy krótko po tym, jak uprawiał seks z Kim Kardashian).

Najwięcej czasu na Twitterze West poświęcał jednak temu, aby zobrazować słowami, jaki jest niesamowity. Oto kilka przykładów:

"Mój następny album będzie największym muzycznym dziełem, od czasu mojego poprzedniego albumu"

"Chciałbym podziękować Juliuszowi Cezarowi za zapoczątkowanie mojej fryzury"

"Muszę ubierać Kim codziennie, żeby mnie nie ośmieszała"

"Możesz być utalentowany, ale nigdy nie będziesz Kanye Westem"

"Czy myśleliście kiedyś, że jesteście w kimś zakochani, ale zdaliście sobie sprawę, że po prostu patrzyliście się w lustro przez 20 minut"

"Drogi święty Mikołaju. Powiedz mi, jaki chciałbyś dostać prezent w tym roku"

"Może nie jestem szczupły i wysoki, ale w ramach nagrody pocieszenia jestem w stanie zgodzić się z tym, że jestem największym artystą w historii"

Co ciekawe, w zeszłym roku serwis People.com informował, że Kim Kardashian nie jest fanką wszystkich wpisów Westa na Twitterze.

"Kim jest bardzo wspierającą żoną. Teraz w ich małżeństwie dochodzi do sporów przez to, że Kanye wylewa kolejne żale na Twitterze. Kim nie może tego znieść. Wie, jak ważna jest autopromocja, jednak nie toleruje kolejnych dramatów w sieci" - spekulował serwis People.com w lutym 2016 roku.

Czy faktycznie Kim miała wpływ na Kanye? A może to kolejna szalona decyzja w jego wykonaniu? O tym dowiemy się pewnie dopiero, kiedy West wróci do sieci.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kanye West
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy