Kanika Kapoor: Gwiazda oskarżona o narażenie zdrowia współobywateli
Słynna bollywodzka piosenkarka Kanika Kapoor, u której wykryto koronawirusa, została oskarżona przez policję o umyślne narażanie zdrowia współobywateli. Po powrocie z Londynu, zamiast odbyć domową kwarantannę, wybrała się na kilka bankietów.
Kanika Kapoor (sprawdź!) wylądowała w Bombaju 9 marca i według władz zataiła informację o odbytych podróżach. Następnie poleciała do rodzinnego Laknau w stanie Uttar Pradeś na północy Indii.
Zamiast udać się na kwarantannę, wybrała się na trzy bankiety, w których uczestniczyli lokalni politycy, biznesmeni i artyści - zdaniem policji łącznie 160 osób.
Władze dowiedziały się o zakażeniu, gdy piosenkarka z objawami choroby zgłosiła się do szpitala. W piątek 20 marca Kapoor poinformowała swoich fanów w mediach społecznościowych o pozytywnym wyniku testu na obecność koronawirusa. Do akcji wkroczyła policja, która wydała nakaz aresztowania piosenkarki. Zdaniem policji Kapoor umyślnie naraziła zdrowie współobywateli oraz nie zastosowała się do nakazów urzędników.
Przeprowadzony w poniedziałek drugi test na koronawirusa potwierdził infekcję u piosenkarki, która przebywa w izolatce szpitala im. Sanjaya Gandhiego w Laknau. W wywiadzie dla dziennika "The Times of India" opublikowanym we wtorek Kapoor poskarżyła się, że jest traktowana w placówce "jak kryminalistka".
"Nie mogę nawet zjeść niczego, co mi podano, ponieważ jestem uczulona na niektóre produkty. Jestem głodna, spragniona i marnie się tutaj czuję" - skarżyła się dziennikowi.
Władze szpitala odpowiedziały, że piosenkarka przebywa w jednoosobowej izolatce z klimatyzacją, łóżkiem i toaletą, a podawane posiłki nie zawierają glutenu. "Kanice Kapoor zapewniono możliwie najlepsze warunki, jakie posiada szpital. Otoczono ją najlepszą opieką, ale musi najpierw zacząć zachowywać się jak pacjentka, a nie jak gwiazda" - powiedział dyrektor szpitala prof. R. K. Dhiman.
***Zobacz także***