Justin Bieber zaatakowany? Nie do końca...
W czwartek (23 czerwca) plotkarskie media obiegła informacja o ataku mężczyzny na 17-letniego, kanadyjskiego gwiazdora - Justina Biebera.
Sytuacja miała miejsce podczas spotkania z fanami przed centrum handlowym w Nowym Jorku.
Szybko jednak wyszło na jaw, że incydent był wynikiem nieporozumienia.
Mężczyzna okazał się być policjantem ubranym po cywilnemu. Gdy zobaczył, że tłum wokół Biebera robi się niebezpiecznie duży i, co gorsze, nieprzewidywalny, postanowił wkroczyć do akcji.
Policjant chciał odciągnąć wokalistę od fanów, jednak ten, nie zdając sobie sprawy z kim ma do czynienia, potraktował to jako atak i... zaczął się z nim szarpać.
Sytuacja szybko została uspokojona, a Justin mógł dalej promować swoje perfumy i rozdawać autografy.
Przedstawiciele wokalisty oświadczyli, że to nieprzyjemne wydarzenie wyniknęło z nieporozumienia między ochroną gwiazdora a policją.
Zobacz telewizyjną relację z incydentu (wtedy jeszcze nie wiadomo było, że mężczyzna jest policjantem):