Reklama

Joni Mitchell nie może mówić? Sprzeczne doniesienia

Stan Joni Mitchell wciąż jest poważny w związku ze zdiagnozowaniem u niej tętniaka mózgu. Według niektórych źródeł 71-letnia legenda folku straciła mowę.

Stan Joni Mitchell wciąż jest poważny w związku ze zdiagnozowaniem u niej tętniaka mózgu. Według niektórych źródeł 71-letnia legenda folku straciła mowę.
Stan Joni Mitchell jest poważny /Kevork Djansezian /Getty Images

Przypomnijmy, iż artystkę znaleziono nieprzytomną w mieszkaniu 31 marca. W sieci niemal natychmiast pojawiły się sprzeczne informacje. Według plotek Joni Mitchell miała wpaść w śpiączkę, co szybko zdementowano. Po jakimś czasie podano informację, że wokalistka miała tętniaka mózgu.

Leslie Morris, przyjaciółka Kanadyjki, stwierdziła w maju, że informacje na temat stanu zdrowia Mitchell są oparte głównie na spekulacjach. Obecnie legenda muzyki folk przebywa w domu - według Morris ma wrócić do pełnego zdrowia.

W specjalnym oświadczeniu zdementowała doniesienia wokalisty i przyjaciela Joni, Davida Crosby'ego, który powiedział, że Mitchell "na razie nie mówi". "Prawda jest taka, że Joni mówi i robi to dobrze. Jeszcze nie chodzi, ale będzie w bliskiej przyszłości dzięki codziennej terapii" - podkreśla Leslie Morris.

Reklama

Joni Mitchell to kanadyjska wokalistka folkowa. Jej największe przeboje to "Woodstock" oraz "Big Yellow Taxi". Artystka zdobyła w swojej karierze 8 statuetek Grammy. Ostatnie lata Mitchell to skupienie się na malarstwie. Gwiazda zaczęła odchodzić od śpiewania z powodu słabej kondycji głosowej. Mitchell, mimo problemów zdrowotnych, nie ograniczyła swojego największego nałogu jakim są papierosy (pali od 9. roku życia). Sama zwykła się nazywać "ostatnim z wielkich palaczy tego świata".


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Joni Mitchell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy