Reklama

Jolanta Kwaśniewska o Michaelu Jacksonie: Padł ofiarą zawiści. Przypomniano wywiad sprzed lat

Za sprawą szokującego dokumentu "Leaving Neverland" na temat Michaela Jacksona zaczęło się wypowiadać sporo znanych osób piętnując gwiazdę, bądź jej broniąc. Przypomniano słowa byłej pierwszej damy Jolanty Kwaśniewskiej, która po śmierci wokalisty powiedziała, że nie wierzy w winę gwiazdy. Kwaśniewska osobiście poznała Jacksona podczas jego wizyty w Polsce.

Za sprawą szokującego dokumentu "Leaving Neverland" na temat Michaela Jacksona zaczęło się wypowiadać sporo znanych osób piętnując gwiazdę, bądź jej broniąc. Przypomniano słowa byłej pierwszej damy Jolanty Kwaśniewskiej, która po śmierci wokalisty powiedziała, że nie wierzy w winę gwiazdy. Kwaśniewska osobiście poznała Jacksona podczas jego wizyty w Polsce.
Michael Jackson w 1996 roku podczas wizyty w Polsce /Radoslaw Nawrocki /Agencja FORUM

Jolanta Kwaśniewska urząd pierwszej damy sprawowała w latach 1995 - 2005. Dzięki swojej pozycji miała okazję spotkać się z wieloma znaczącymi i sławnymi osobami. Jedną z nich był legendarny wokalista Michael Jackson.

Gwiazda przyleciała do Polski w 1996 roku. Wystąpił wtedy na Bemowie, na prezenty dla dzieci z domu dziecka wydał ponad 2 miliony złotych, zapowiedział tez, że chce u nas wybudować park rozrywki.

To była jego pierwsza, ale nie ostatnia wizyta w naszym kraju, który bardzo mu się spodobał.

Reklama

Spotkanie z gwiazdą bardzo dobrze wspominała Jolanta Kwaśniewska:

"Spotykałam się z nim dwukrotnie. Raz spędziliśmy razem kilka godzin w domu dziecka na Nowogrodzkiej w Warszawie. To było niesamowite przeżycie. Pamiętam jak pod domem dziecka kłębił się tłum ludzi. Wszyscy przyszli, by zobaczyć króla popu. To był chyba jedyny moment, kiedy ludzie chcieli choć na moment znaleźć się w sierocińcu. On zaś spędził tam bardzo dużo czasu, pytał o każde dziecko" - mówiła w 2009 r., po nagłej śmierci Michaela Jacksona.

Przypomnijmy, że oskarżenia o pedofilię przybrały na sile po premierze "Leaving Neverland". Film opowiada o nadużyciach seksualnych Michaela Jacksona wobec dwóch chłopców - Wade'a Robsona i Jamesa Safechucka.

"Przyjechał z ogromną ilością prezentów i każdy wychowanek coś od niego otrzymał. Był takim Piotrusiem Panem, dużym dzieckiem, i taki pozostał do końca swoich dni. I dzieci były dla niego najważniejsze. Nie wierzę w te wszystkie oskarżenia o molestowanie seksualne. Jackson padł ofiarą ludzkiej zawiści. Ktoś chciał zarobić na nim wielkie pieniądze, wiedząc, że trudno będzie mu się bronić" - mówiła była pierwsza dama w 2009 r.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | Leaving Neverland
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy