Reklama

Johnny Clegg nie żyje. Ceniony wokalista miał 66 lat

Johnny Clegg, jeden z najbardziej poważanych wokalistów w Republice Południowej Afryki zmarł 16 lipca w wieku 66 lat.

Johnny Clegg, jeden z najbardziej poważanych wokalistów w Republice Południowej Afryki zmarł 16 lipca w wieku 66 lat.
Johnny Clegg miał 66 lat /Keith Hamshere /Getty Images

Śmierć kultowego muzyka potwierdził jego menedżer Roddy Quin. Wokalista i kompozytor walczył z rakiem trzustki od 2015 roku.

Johnny Clegg jest autorem wielkiego przeboju "Asimbonga" nagranego z Nelsonem Mandelą. Piosenka (sprawdź tekst!) stała się hymnem dla wszystkich walczących o zniesienie apartheidu w Republice Południowej Afryki.

Sam muzyk, który z pochodzenia jest Brytyjczykiem (urodził się w 1953 roku w miejscowości Bacup), stał się jedną z ważniejszych postaci życia kulturalnego w RPA. Do Afryki Clegg trafił jako dziecko, gdzie zabrała go jego matka pochodząca z Zimbabwe.

Reklama

Brytyjczyk był założycielem dwóch mieszanych rasowo zespołów - Juluka (wraz z Sipho Mchunu) oraz Savuka (wraz z Dudu Zulu). W obu grupach Clegg mieszał lokalną muzykę z europejskimi wpływami.

Wraz z Juluką nagrał osiem albumów studyjnych, natomiast Savuka wypuściła łącznie cztery płyty, w tym krążek "Heat, Dust And Dreams", który nominowany był w 1993 roku do nagrody Grammy w kategorii najlepszy album world music.

"Pokazał nam, czym jest asymilacja i wejście do innej kultury bez jednoczesnej utraty tożsamości. Był antropologiem, który używał swojej muzyki, aby przemówić do każdego człowieka. Swoim niepowtarzalnym stylem przekraczał bariery jak nikt inny" - stwierdził Quin.

Oficjalne kondolencje rodzinie i bliskim Clegga złożył rząd Republiki Południowej Afryki. "Zostawił głęboki ślad w naszych sercach" - czytamy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy