Reklama

John Peel nie żyje

W wieku 65 lat zmarł legendarny brytyjski prezenter radiowy John Peel. Przyczyną zgonu był atak serca. Peel umarł w poniedziałek, 25 października, podczas wakacji w Peru, gdzie przebywał razem z żoną Sheilą.

John Peel (naprawdę John Robert Parker Ravenscroft), urodził się w sierpniu 1939 roku niedaleko Liverpoolu. Swoją karierę rozpoczął na początku lat 60. od pracy w USA, a w 1967 r. wrócił do Anglii i dołączył do załogi pirackiego Radio London, nadającego z pokładu starego kutra.

Wówczas to zaczął występować pod pseudonimem John Peel. To Peel jako pierwszy zaprezentował na antenie album "Sgt Pepper's Lonely Hearts Club Band" Beatlesów, jak i pierwsze nagrania Jimiego Hendrixa.

W tym samym roku znalazł się w pierwszym składzie prezenterów Radia BBC 1, skierowanego do młodych słuchaczy. Od tamtego czasu budował swoją opinię świetnego radiowca i łowcy nowych talentów muzycznych.

Reklama

Peel był niezwykle bardzo poważany w muzycznym biznesie, a występ na żywo w jego wieczornym programie należał do największych zaszczytów, jaki mógł spotkać początkujących artystów.

Swoje wielkie kariery w programie Johna Peela zaczynały setki młodych wykonawców. Między innymi dzięki jego audycjom olbrzymią popularność zdobyły takie grupy, jak Joy Divison, The Cure, New Order, The Smiths, Nirvana czy The White Stripes.

Pod koniec lat 70. był wielkim orędownikiem muzyki punkowej, później grał także wykonawców reggae i hiphopowych.

W 1998 roku otrzymał z rąk królowej Elżbiety II Oreder Imperium Brytyjskiego (OBE).

W Polsce programy Johna Peela na początku lat 90. prezentowane były na antenie Radia RMF FM.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: życia | radio | john | nie żyje | peel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy