Reklama

Jennifer Hudson wspomina swoją ostatnią rozmowę z Arethą Franklin. Kiedy premiera filmu "Respect"?

Krótko po tym, jak w 2007 roku Jennifer Hudson odebrała Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Dreamgirls", Aretha Franklin powiedziała jej, że to właśnie w niej widzi odtwórczynię siebie w filmie biograficznym. Dziś aktorka wspomina swoje przygotowania do roli w filmie "Respect" i ostatnią rozmowę ze swoją idolką i przyjaciółką, Arethą Franklin.

Krótko po tym, jak w 2007 roku Jennifer Hudson odebrała Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Dreamgirls", Aretha Franklin powiedziała jej, że to właśnie w niej widzi odtwórczynię siebie w filmie biograficznym. Dziś aktorka wspomina swoje przygotowania do roli w filmie "Respect" i ostatnią rozmowę ze swoją idolką i przyjaciółką, Arethą Franklin.
Jennifer Hudson podczas koncertu pamięci Arethy Franklin w 2019 r. /Alberto E. Rodriguez /Getty Images

Ta rola była Jennifer Hudson chyba przeznaczona. Na swojej drodze zawodowej zawsze gdzieś spotykała Arethę Franklin i zawsze oddawała jej hołd. "Gdy patrzę w przeszłość, na to, jak bardzo Aretha wpłynęła na mnie muzycznie, ile razy wykonywałam jej utwory, nawet na przesłuchanie do 'Amerykańskiego Idola' wybrałam jej utwór, mam poczucie, że przez całe swoje życie przygotowywałam się do tej roli" - przyznała Jennifer Hudson.

To Aretha Franklin zdecydowała, że Hudson powinna wcielić się w jej postać. Przekazała jej to po tym, jak Hudson odebrała Oscara za "Dreamgirls". Ta rozmowa nie tylko po latach otworzyła przed Hudson kolejną niezwykłą perspektywę filmową, ale przede wszystkim rozpoczęła niezwykłą przyjaźń. Zapoczątkowała więź między mistrzynią i uczennicą wypełnioną cotygodniowymi rozmowami. Ostatnią odbyły kilka dni przed śmiercią Arethy.

Reklama

Aretha Franklin i Jennifer Hudson - ostatnia rozmowa

"Po raz ostatni słyszałam jej głos 8 sierpnia. Zaraz po naszej rozmowie powiedziano mi, że Aretha nie jest już w najlepszej formie, nie jest w stanie mówić, ale podczas naszej rozmowy śpiewała. Opowiadałam jej o moim synu i jego zamiłowaniu do gotowania, Aretha też uwielbiała gotować. Bardzo mi jej brakuje, rozmów z nią" - wspomina w rozmowie z "Hollywood Reporter". Aretha Franklin zmarła 16 sierpnia 2018 roku.

Hudson wciąż pozostaje w bliskich relacjach z rodziną piosenkarki, niedawno udała się do Detroit, gdzie wychowała się Franklin i gdzie nadal mieszka wielu członków jej rodziny. Tam zaprezentowała film i spędziła trochę czasu z najbliższymi swojej idolki.

"Zabrali mnie do domu, w którym wychowywała się Aretha, siedzieliśmy na werandzie i wspominaliśmy. Gdy ktoś staje się ikoną, legendą ludzie czasem zapominają, że jest też człowiekiem, który ma swoje życie, rodzinę. To było wspaniałe spotkanie" - dodaje.

Choć panie łączyła wieloletnia przyjaźń, na potrzeby filmu Hudson i tak musiała lepiej poznać swoją idolkę i przyjaciółkę. "Aretha nie była osobą, która wiele mówiła, była introwertyczką. Jedynie poprzez muzykę pozwalała sobie na większą ekspresję. Czasem przebywając w jej towarzystwie nie wiedziałam do końca na czym stoję, nie dawała wiele z siebie. Dopiero w trakcie zdjęć, dosłownie w trakcie kręcenia scen zrozumiałam, co do mnie mówiła, co chciała mi przekazać. Jej największą formą ekspresji była muzyka - i to było prawdziwe" - dodaje aktorka.

Pierwotnie "Respect" miał pojawić się w kinach w sierpniu 2020 r. Pandemia COVID-19 sprawiła jednak, że datę premiery filmu kilkakrotnie przesuwano. Ostatecznie produkcja wyreżyserowana przez Liesl Tommy trafi do kin 13 sierpnia (polska premiera - 10 września).

Tytuł filmu "Respect" zapożyczony został z kultowego przeboju Arethy Franklin. Właśnie od niego zaczyna się zwiastun filmu Liesl Tommy. Produkcja opowie o karierze czarnoskórej wokalistki, która rozpoczęła przygodę z muzyką od występów w chórze kościoła, którego pastorem był jej ojciec. Zmarła w 2018 roku Franklin była powszechnie uznawana za jedną z najbardziej legendarnych wokalistek wszech czasów. Artystka brała udział w produkcji filmu.

Obok Jennifer Hudson w filmie "Respect" zobaczymy również Foresta Whitakera, Marlona Wayansa, Audrę McDonald, Queen Latifah, Mary J. Blige, Marca Marona, Tate’a Donovana, Titussa Burgessa i debiutującą Sky Dakotę Turner.

"Respect" to jedna z dwóch produkcji poświęconych Arethcie Franklin. Stacja National Geographic przygotowała również serial biograficzny o "Królowej soulu". W rolę Franklin wcieli się w nim Cynthia Erivo. Premierę tej produkcji też opóźniono z powodu pandemii. Serial ma pojawić się w telewizji jesienią tego roku.

Kim była Aretha Franklin?

Aretha Franklin, choć nie umiała czytać nut, sama nauczyła się grać na pianinie, a już w wieku 12 lat zaczęła nagrywać piosenki i śpiewać gospel z ojcem. Pierwszy kontrakt płytowy podpisała, jako 18-latka z Columbia Records.

W 1966 r. przeniosła się do Atlantic Records, gdzie nagrała wiele swoich najbardziej znanych piosenek. W 1979 r. rozpoczęła się jej 40-letnia prywatna i zawodowa przyjaźń z Clive'em Davisem, który wyprodukował wiele z jej hitów, w tym najlepiej sprzedającą się piosenkę w jej karierze "I Knew You Were Waiting (For Me)", duet z George'em Michaelem.

Legendarna wokalistka jest jednym z najlepiej sprzedających się artystów muzycznych wszech czasów, z ponad 75 mln sprzedanych płyt na całym świecie. Wylansowała takie przeboje jak "Respect" (posłuchaj!), "I Never Loved a Man" (posłuchaj!), "Chain of Fools" (sprawdź!), "Baby I Love You", "I Say a Little Prayer" (posłuchaj!), "Think" i "The House That Jack Built" (posłuchaj!).

Franklin urodziła się 25 marca 1942 r. w Memphis. "Królowa soulu" (Queen of Soul) w swej długiej karierze zdobyła aż 20 nagród Grammy (w tym dwie honorowe) oraz miała 20 przebojów numer jeden na Billboard R&B Singles Chart. Jej głos został uznany za "zasoby naturalne" w jej rodzinnym stanie Michigan. Była pierwszą kobietą, która została przyjęta do Rock and Roll Hall of Fame (1987 r.).

Wystąpiła w kilku filmach, w tym w komedii muzycznej Johna Landisa "Blues Brothers", jako pani Murphy u boku Johna Belushi i Dana Aykroyda, a także w jej sequelu "Blues Brothers 2000".

W 2010 roku zdiagnozowano u niej nieoperacyjnego raka. Po ciężkiej chorobie zmarła w swoim domu 16 sierpnia 2018 r. w wieku 76 lat. Królowa soulu spoczęła na cmentarzu Woodlawn w Detroit.

Prywatnie Aretha Franklin była matką chrzestną Whitney Houston.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Hudson | Aretha Franklin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy