Reklama

Jean Michel Jarre: Tysiące na próbie

Ponad 20 tysięcy widzów obserwowało w czwartkowy wieczór (25 sierpnia) próbę generalną koncertu Jeana Michela Jarre'a. Francuski artysta zagra w piątek wieczorem, 26 sierpnia, na terenie Stoczni Gdańskiej. Widowisko uświetni obchody 25. rocznicy strajków sierpniowych i powstania "Solidarności".

Próba trwała około dwóch i pół godziny. Podczas niej została zaprezentowana, oprócz muzyki francuskiego artysty, również cała gama efektów wizualnych towarzyszących występowi.

Jean Michel Jarre przyjechał na scenę na ruchomej platformie i po przywitaniu z publicznością rozpoczęła się próba. Niebo rozświetlały świecące na wiele kilometrów reflektory. Ściany hal produkcyjnych stojących za sceną posłużyły za ekrany na których przedstawiano m.in. filmy i zdjęcia z czasów strajków w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, euforię po podpisaniu porozumień, ale także stojące pod zakładem czołgi tuż po ogłoszeniu stanu wojennego.

Reklama

Artysta wykorzystał też w przedstawieniu inne elementy infrastruktury stoczniowej, np. pod jednym z dźwigów umieszczony był sporych rozmiarów arkusz blachy okrętowej, który posłużył za dodatkowy ekran.

Francuskiemu muzykowi towarzyszyła m.in. orkiestra Polskiej Filharmonii Kameralnej i Chór Uniwersytetu Gdańskiego.

Publiczność żywo reagowała na poszczególne utwory grane przez artystę, na wielu osobach największe wrażenie zrobiło wykonanie piosenki "Mury", spopularyzowanej przez Jacka Kaczmarskiego, który napisał polski tekst do utworu Llacha Grande.

Widzowie klaskali, śpiewali wraz z chórem słowa piosenki, trzymali uniesione nad głowami ręce palcami ułożonymi w znanym geście zwycięstwa, na twarzach niektórych pojawiły się łzy.

Tuż przed tym utworem na scenie pojawił się witany przez Jarre'a, syn Lecha Wałęsy - Jarosław. Francuski muzyk wyraził nadzieję, że w czasie piątkowego koncertu na scenie będzie mógł powitać legendarnego przywódcę "Solidarności".

Jean Michel Jarre podkreślał, że święto "Solidarności" to nie tylko święto dla Gdańska i Polski, ale też dla całego świata, bo to właśnie dzięki bezkrwawej rewolucji "Solidarności" zniknął blok komunistyczny.

Jarre zadedykował też dwa utwory Janowi Pawłowi II, jak podkreślił - jednemu z największych Polaków.

Pomimo, że zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami podczas próby miało obyć się bez efektów pirotechnicznych, jednak ekipa z Francji podczas jednego z ostatnich utworów dała próbkę pokazu fajerwerków.

Próba generalna skończyła się krótko przed północą, jednak widzowie wychodzili z niej usatysfakcjonowani.

"Bardzo mi się podobało, jestem zadowolona, że mogę tu być. W piątek będę gdzieś w pobliżu na pewno, choć nie na samym koncercie. Muszę przyznać, że wzruszyłam się i popłakałam podczas utworów dedykowanych papieżowi" - powiedziała Sylwia, jedna z uczestniczek próby.

Przeczytaj cały wywiad z Jean Michel Jarrem.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: stoczni | Artysta | jean | Jean Michel Jarre
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama