Reklama

Jarek Janiszewski stracił pracę. Poszło o Big Cyca?

Po pięciu latach z anteny zniknęła muzyczna audycja Jarka Janiszewskiego, wokalisty grup Bielizna i Czarno-Czarni. Prezes Radia Gdańsk twierdzi, że chodzi o zmianę na letnią ramówkę.

Po pięciu latach z anteny zniknęła muzyczna audycja Jarka Janiszewskiego, wokalisty grup Bielizna i Czarno-Czarni. Prezes Radia Gdańsk twierdzi, że chodzi o zmianę na letnią ramówkę.
Jarek Janiszewski (z prawej) stracił audycję w Radiu Gdańsk. Na zdjęciu również Krzysztof Skiba (w środku) i Paweł Konjo Konnak /Michał Wargin /East News

Informację o zniknięciu programu Jarka JaniszewskiegoJarosława Ziętka w Radiu Gdańsk przekazał na Facebooku Krzysztof Skiba, wokalista grupy Big Cyc. Muzycy tej formacji wraz z Janiszewskim tworzą zespół Czarno-Czarni.

"W nocnej audycji Jarka było sporo dobrej muzyki, absurdalne dowcipy, konkursy z nagrodami i szczypta poezji. Zero polityki i wojny polsko-polskiej. Niestety dwa tygodnie temu Jarek puścił w swojej audycji nową piosenkę Big Cyca 'Viva San Escobar'. To wystarczyło! Wracamy do PRL, a czarne listy coraz dłuższe" - napisał Skiba.

Reklama

Wspomniany utwór "Viva San Escobar" to najnowsza propozycja Big Cyca nawiązująca do wpadki ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego.

Sprawdź tekst utworu "Viva San Escobar" w serwisie Teksciory.pl!

Sam Janiszewski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" stwierdził, że nikt z rozgłośni nie uprzedził go, że jego audycja znika z ramówki, więc nie mógł pożegnać się ze słuchaczami. Nie podziękowano mu też za współpracę.

Andrzej Liberadzki, prezes Radia Gdańsk, zapewnił, że rezygnacja z audycji Janiszewskiego nie jest związana z puszczeniem w niej piosenki "Viva San Escobar".

"Po prostu zmieniamy ramówkę na bardziej letnią, zmieniamy proporcje między słowem a muzyką i poprzestawialiśmy kilka programów" - wyjaśnił.

Do słów prezesa odniósł się Krzysztof Skiba, który stwierdził, że "nawet najmniejsza satyra i uszczypliwość pod adresem obecnej władzy jest rugowana z publicznych mediów".

"Tylko propaganda i chwalenie władzy jest dopuszczalne. I po to obalano komunę, żeby taki Liberadzki, prezes o mentalności milicjanta z NRD wyrzucał faceta z anteny za puszczenie nieprawomyślnej piosenki? To jest dno!" - nie przebiera w słowach Krzysztof Skiba.

INTERIA.PL/Wirtualnemedia
Dowiedz się więcej na temat: Jarek Janiszewski | Bielizna | Czarno-Czarni | Big Cyc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy