Ivan Komarenko: "To kłamstwo!"
Ivan Komarenko (29 lat) zdecydowanie dementuje plotki, jakoby chciał wyjechać z Polski i wrócić na stałe do Rosji. "To kłamstwo!" - mówi "Super Expressowi" oburzony piosenkarz.
"Owszem, wyjeżdżam na święta do rodzinnego domu w Rudnogorsku na Syberii, ale to nie znaczy, że zamierzam emigrować z Warszawy" - dodaje.
"Dwa lata nie byłem w Rudnogorsku. Bardzo się cieszę, że spotkam się z rodziną. Chcę im pomóc w przeprowadzce pod Moskwę. Spotkam się też z bratem, który zerwał z nałogiem narkotykowym i znalazł pracę. Muszę mu pogratulować i wesprzeć go trochę" - opowiada artysta.
Zaraz po świętach artysta wraca do Polski, by skupić się na pracy. Zapewnia, że wbrew doniesieniom niektórych mediów zespół Ivan i Delfin nie rozpadł się.
"Kapela ma się dobrze, pracujemy razem, nagrywamy piosenki i koncertujemy. Chcemy na nowo zawojować polską publiczność" - mówi.
- Wiadomości o naszej śmierci są nieco przesadzone - dodaje Wojtek "Olo" Olszewski.
- Właśnie do rozgłośni radiowych trafił nowy singel "Ogień i woda", w styczniu i lutym grupa zagra wiele koncertow, m.in. po raz już piąty w USA, a także w polskich klubach w Atenach i Rzymie - informuje INTERIA.PL gitarzysta zespołu.
Ivan mieszka w Polsce od 13 lat i ma już kartę stałego pobytu, kupił też mieszkanie na warszawskim Ursynowie.
"Zapuściłem tu korzenie, dlatego bolą mnie plotki, że chcę wrócić do Rosji. Mam dwie ojczyzny" - stwierdza.
Zobacz teledyski Ivan i Delfin na stronach INTERIA.PL!