Reklama

Impaled Nazarene: Czy będzie trasa?

Jak w czwartek, 23 marca, w późnych godzinach wieczornych poinformował INTERIA.PL Mika Luttinen, wokalista fińskiej grupy Impaled Nazarene, mająca się rozpocząć na początku kwietnia europejska trasa koncertowa stanęła po znakiem zapytania. Tym samym nie jest jasne, czy Finowie zagrają swój pierwszy koncert w Polsce, planowany na 4 czerwca we wrocławskim klubie "W-Z". - Wydaje się, że stoi za tym wszystkim jakiś przeciwny nam ruch - powiedział nam frontman zespołu.

- Będziemy musieli to wszystko omówić. To jest dla nas okropny dzień. Jakieś trzy godziny temu dostaliśmy telefon, że w Niemczech siedem koncertów zostało zakazanych. Lokalne rady miejskie nie chcą pozwolić nam grać. Z całej tej wielkiej trasy niewyjaśniona pozostaje jeszcze kwestia sześciu innych koncertów. Aktualnie czekamy jeszcze na potwierdzenia z sześciu miast, bo one również mogą odwołać nasze występy - wyjaśnił Mika.

- Wygląda na to, że zorganizowała się jakiś przeciwny nam ruch, który za tym wszystkim stoi. Wysyłają maile do właścicieli klubów, w których grożą, że jeśli Impaled Nazarene zagra w ich lokalu, to podłożą bombę i pobiją wszystkich ludzi, którzy przyjdą nas obejrzeć. To może spowodować, że będziemy zmuszeni do odwołania całej trasy. Powstała bardzo dziwna sytuacja. Obecnie prawnicy agencji koncertowej Bruchstein i Osmose sprawdzają, czy zakazywanie tych koncertów jest zgodne z prawem - sprecyzował zaistniałą sytuację.

Reklama

- I ludzie mówią, że mamy tutaj wolność słowa? Że w Europie jest wolność wyznaniowa? To ma zastosowanie wyłącznie na papierze. Dokładnie wiem, co się ostatnio stało z odwołanymi koncertami Dark Funeral w Polsce czy w sprawie Gorgoroth. Wygląda na to, że wolność w Europie, o której tyle mówią jest jedna wielką bzdurą. Jej nie ma - z rozgoryczeniem powiedział wokalista Impaled Nazarene.

- Mam jednak nadzieję, że trasa dojdzie do skutku, i że zagramy również w Polsce. Ale na tę chwilę sytuacja wygląda bardzo źle. Przecież, ja, żeby pojechać na tę trasę zrezygnowałem z pracy, i jeśli to tournee się nie odbędzie, będę po uszy w gównie - dodał Fin.

Przypomnijmy, że dziewiąty album formacji będzie miał swą europejską premierę 28 marca. Tradycyjnie, longplay sygnowany będzie logiem francuskiej Osmose Productions. W Polsce płyta ukaże się dzięki Mystic Production.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Impaled Nazarene | wokalista | wolność | koncert w Polsce | trasa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama