Reklama

Iga Krefft (Ofelia) i Maciej Musiałowski są parą? Nowy teledysk "To do pana" wspiera środowisko LGBT+

Znana z serialu "M jak miłość" i programu "Twoja twarz brzmi znajomo" Iga Krefft zaprezentowała teledysk "To do pana", w którym przedstawia historie ludzkiej miłości, w tym osób homoseksualnych.

Znana z serialu "M jak miłość" i programu "Twoja twarz brzmi znajomo" Iga Krefft zaprezentowała teledysk "To do pana", w którym przedstawia historie ludzkiej miłości, w tym osób homoseksualnych.
Iga Krefft zaprezentowała nowy teledysk /VIPHOTO /East News

Iga Krefft na scenie muzycznej działa pod pseudonimem Ofelia (posłuchaj). W listopadzie 2019 r. wydała debiutancki album "Ofelia". Wcześniej - wiosną 2019 r. - pokazała się w 11. edycji programu "Twoja twarz brzmi znajomo".

Śpiewająca aktorka wcielała się w m.in. Rihannę, Beatę Kozidrak, Whitney Houston, Lady Gagę, Bruno Marsa, Axla Rose'a (Guns N' Roses) i Eddiego Veddera. Ostatecznie show Polsatu ukończyła na przedostatnim miejscu.

Reklama

Teraz do sieci trafił nakręcony przez Ofelię teledysk "To do pana", w którym przedstawia historie ludzkiej miłości. Miłości każdej. Miłości do człowieka. Wokalistka przedstawia historie ludzi, którzy na co dzień stoją w cieniu wykluczenia i niezrozumienia (sprawdź słowa utworu!). Klip przedstawia trzy pary - Magdę JagnickąKornelem Tomasikiem, Radka PestkęRomanem Gelo oraz Anię DębickąOliwią Lis. Zapraszają nas do swojego świata, dzieląc się codziennością i własną intymną sferą życia.

To co zwraca uwagę, to fakt, że tylko para heteroseksualna występuje w przestrzeni publicznej, pokazując się razem. Pary homoseksualna w klipie nie są otoczone ludźmi, co tylko uwydatnia ich samotność, brak akceptacji i zrozumienia. Ofelia podkreśla, że chce żyć w kraju gdzie każdy może kochać i żyć bez strachu, stąd przesłanie teledysku: pozwól kochać.

"Obserwuję to, co dzieje się na świecie, jak i w naszym kraju. Rodzi się we mnie ogromna niezgoda, na podział jaka miłość jest właściwa, a jaka nie. Chcę być spokojna o moich bliskich, widzieć uczucie bez podziału i strachu. Poszanowanie podstawowych praw człowieka, to coś o co każdy z nas powinien usilnie zabiegać" - podkreśla wokalistka i aktorka.

"Klip miał przede wszystkim pokazać prawdę, więc kiedy obserwujesz czyjąś miłość jedyne co ciśnie się na usta to uśmiech. Taki był nasz plan filmowy, pełen uśmiechu, poszanowania i cieszę się, że poznałam tyle wspaniałych osób. Udało nam się stworzyć ciepłą, bezpieczną atmosferę - co dobija się w finalnym efekcie" - dodaje.

W najbliższym czasie, w ramach nieodbytej przez pandemię koronawirusa, trasy koncertowej "Księgi Ofeliowe" wokalistka nagra specjalny koncert dla posiadaczy biletów na koncerty. Bilety wciąż można kupować, w specjalnej puli, do końca tego tygodnia, oprócz samej płyty z nagranym koncertem dołączone zostaną również gadżety związane z Ofelią.

Wokalistka wzbudziła też spore emocje wśród internautów, po tym, gdy na instagramowym profilu aktora Macieja Musiałowskiego (razem zagrali w filmie "Sala samobójców. Hejter" Jana Komasy) pojawił się ich wspólny występ wokalny. "Oni są razem?" - dopytywali fani.

Rozanielony aktor wykonuje na nagraniu utwór "The Climb" (posłuchaj!) Miley Cyrus z serialu "Hannah Monatana", a towarzyszy mu właśnie Iga Krefft. Widać, że para nie szczędzi sobie czułości. Krefft przez cały utwór obejmuje Musiałowskiego, a na koniec on całuje ją w szyję. Oboje są w ewidentnie szampańskich nastrojach i łapią się za ręce.

"Jesteśmy w samym środku tłumu w Charlotte" - mówi aktor, ale ten tłum raczej nie przeszkadza ani jemu, ani Idze Krefft. Pod koniec filmiku Musiałowski przeczytał na głos pytanie od jednego z fanów, który oglądał relację: "Oni są razem?". Odpowiedzi na nie jednak nie udzielił.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Iga Krefft | Maciej Musiałowski | teledyski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy