Reklama

Green Day dziękują złodziejom

Green Day, zdobywcy Grammy za płytę "American Idiot", zawdzięczają sukces złodziejom, którzy skradli miksy pierwotnie nagranego materiału. To zmobilizowało punkowe trio do jeszcze cięższej pracy, której efektem jest właśnie uhonorowany album.

Billie Joe Armstrong, wokalista i gitarzysta Green Day, przyznał, że kradzież nagrań tak go rozzłościła, że postanowił napisać jak najlepsze piosenki. Efektem tej specyficznej inspiracji było siedem nominacji do nagrody Grammy i jedna statuetka dla najlepszego rockowego albumu.

"Byliśmy naprawdę wkurzeni, co ostatecznie wyszło nam na dobre. Postanowiliśmy pójść tam, gdzie jeszcze nigdy nie byliśmy" - powiedział Armstrong, który pisząc materiał opuścił na miesiąc żonę i dzieci.

"Piłem mnóstwo czerwonego wina i tonik z wódką. Szukałem wciąż czegoś nowego. Nie było to jednak do końca to, czego chciałem" - opowiada Billie, który po powrocie do domu zobaczył w telewizji zdjęcia z Iraku. Wtedy zapaliła mu się żarówka i napisał piosenki o współczesnej Ameryce.

Reklama

Wracając jeszcze do skradzionego materiału, to wydaje się, że członkowie Green Day przestali za nim tęsknić.

"Mam jedną prośbę. Ktokolwiek posiadający te piosenki, jeżeli będzie chciał je opublikować, niech wybierze przynajmniej odpowiednią okładkę" - napisał na oficjalnej stronie zespołu basista Mike Dirnt.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Green Day | złodziej | Armstrong | piosenki | Grammy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama