Reklama

Golden Life: Wtedy staliśmy się dorośli i smutni. 25 lat od pożaru w Stoczni Gdańskiej

"Życie choć piękne tak kruche jest / Wystarczy jedna chwila, by zgasić je", śpiewa w piosence Golden Life. Te smutne wersy powstały po pamiętnych wydarzeniach z 24 listopada 1994 roku.

"Życie choć piękne tak kruche jest / Wystarczy jedna chwila, by zgasić je", śpiewa w piosence Golden Life. Te smutne wersy powstały po pamiętnych wydarzeniach z 24 listopada 1994 roku.
Wokalista Golden Life, Adam Wolski / Lukasz Glowala /Agencja FORUM

Dokładnie 25 lat temu w Hali Stoczni Gdańskiej odbywał się koncert Golden Life połączony z transmisją rozdania nagród MTV. Godzinę po tym, jak zespół zszedł ze sceny, zauważono ogień na drewnianej trybunie w głębi sali. Pożar szybko zaczął się rozprzestrzeniać. Wśród publiczności (na sali było jeszcze ok. 700-800 osób) wybuchła panika. Wszyscy rzucili się do wyjścia, wzajemnie się przewracając.

Na miejscu zginęły dwie osoby: stratowana przez tłum 13-letnia Dominika Powszuk oraz Wojciech Klawinowski, operator telewizji Sky Orunia, który wrócił do hali, by wynieść z niej sprzęt telewizyjny.

Reklama

W szpitalu zmarło kolejne pięć osób. Wśród nich byli dwaj ochroniarze, którzy wynosili z płonącej hali nieprzytomne osoby. Rannych zostało około 250-300 osób.

Przyczyną pożaru było podpalenie. Sprawcy do tej pory nie udało się odnaleźć.

W 1996 roku przed miejscem, gdzie stała hala postawiony został pomnik. Składa się z ceglanej ściany i dwóch kolumn, połączonych belką. Część instalacji pochodzi ze spalonego budynku. Na pomniku widnieją słowa "Życie choć piękne tak kruche jest, zrozumiał ten, kto otarł się o śmierć". To wersy z ballady "24.11.94" (sprawdź słowa utworu!), którą zespół Golden Life napisał w hołdzie ofiarom tragedii.

"Tekst powstał dosyć szybko. Napisała go [Iwona Turbiarz] żona naszego gitarzysty, która była akurat świeżo po porodzie i miała wszystkie emocje na wierzchu. Myśmy dopisali do tego muzykę" - mówił wokalista Golden Life, Adam Wolski.

Wszyscy członkowie podkreślają, że te wydarzenia miały wpływ na muzykę i ich samych. "Dotknąłem chyba po raz pierwszy prawdziwego, nie wydumanego problemu z którym przyszło mi się zmierzyć. Co prawda byłem już np. mężem, ojcem. Tak czy inaczej wiem, że postawił mnie ten dzień na baczność i krzyknął: 'Pastyl, żyj' - takie właśnie jest albo przynajmniej potrafi być życie..." - wspomina gitarzysta, Jarosław "Pastyl" Turbiarz.

Utwór "24.11.94" miał swoją premierę podczas festiwalu charytatywnego zorganizowanego w Gdyni, miesiąc po tragedii. Ballada ukazała się także na wyjątkowym singlu, wydanym w limitowanym nakładzie 500 sztuk. Dochód został przeznaczony dla poszkodowanych.

Do tragedii nawiązuje też pośrednio teledysk do piosenki "Granice" (sprawdź tekst).

Te wydarzenia zostaną w pamięci muzyków i uczestników tragicznego koncertu na zawsze. "To taki znak czasu, w którym staliśmy się bardzo dorośli i smutni. Ja do dzisiaj silnie przeżywam ten numer, czasem nie sposób powstrzymać drżenia głosu kiedy śpiewam" - mówi Adam Wolski. 


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Golden Life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy