Garou w "Barze" i w Opolu
W piątek, 28 maja, do Polski kolejny raz przyjeżdża Garou. Jeszcze tego samego dnia kanadyjski wokalista zaśpiewa w "Barze" i pojawi się gościnnie na jubileuszowym koncercie Budki Suflera w Opolu.
Garou został zaproszony przez muzyków obchodzącej 30-lecie Budki Suflera obok m.in. Gary'ego Brookera, wokalisty słynnej grupy Procol Harum. W rozmowie z INTERIA.PL Kanadyjczyk przyznał, że nie zna twórczości zespołu z Lublina.
- Wszedłem na ich stronę internetową, aby się czegoś o nich dowiedzieć, ale zrobiona jest wyłącznie w języku polskim. Mówiono mi, że to zespół rockowy, ale ciężko jest dostać tutaj ich płytę.
- Pierwsze, co zrobię po przyjeździe do Polski, to pójdę do sklepu i kupię sobie ich płytę. Bardzo się cieszę, że będę miał okazję stanąć na scenie obok zespołu, który jest bardzo popularny w Polsce - zapewnia Garou.
Popisy gościa zza oceanu będą mogli podziwiać również goście i uczestnicy nadawanego przez Polsat "Baru". Garou twierdzi, że osobiście nie jest zwolennikiem programów typu reality-show.
- Z jednej strony to dobrze, że ludzie przyglądają się prawdziwemu życiu, ale jednocześnie odziera ich to z marzeń. A przecież cały przemysł rozrywkowy został wymyślony po to, aby sprzyjać marzeniom.
- Teraz ludzie marzą o zwyczajnym życiu, prowadzonym przez innych, zamiast żyć własnym życiem. To naprawdę dziwne. Ludzie siadają przed telewizorem i oglądają normalne, nudne życie innych.
W przyszłym tygodniu Garou zaśpiewa na dwóch pełnowymiarowych koncertach w Polsce. 4 czerwca pojawi się na warszawskim "Torwarze", a dzień później w "Spodku" w Katowicach.
Przeczytaj cały wywiad z Garou.