Reklama

G. Michael: Wspomnienia z Azji

George Michael, jak przystało na gwiazdę światowego formatu, koncertował w wielu zakątkach naszego globu. Szczególnie ciekawe wspomnienia przywiózł z Azji, gdzie lokalne fanki zasłaniały buzię w trakcie śmiechu, a ambitny ochroniarz omal nie udusił pijanego Japończyka.

Michael dotarł na Daleki Wschód w trakcie promocji ostatniego albumu, "Patience".

"To co najbardziej zapamiętałem z tych wizyt, to młodziutkie uczennice, które podążały za nami dosłownie wszędzie. Poza tym wszystkie zasłaniały buzię, jak się śmiały. Zupełnie nie rozumiałem, czemu tak robią" - opowiada artysta.

Wokalista zapamiętał szczególnie jedną sytuację, w której uczestniczył będąc w Azji.

"Miałem w Japonii ochroniarza, który był bardziej wrażliwy, niż go o to podejrzewałem. Kiedyś postanowiliśmy się zmierzyć w grę, w której młotkiem trzeba wcelować w wyskakujące się ze stołu elementy - chodzi o to, kto ma lepszy refleks".

Reklama

"Zwyciężyłem, a on był tak wściekły, że kiedy po chwili pojawił się tam jakiś malutki pijany Japończyk, który zaczął na wszystkich krzyczeć, mój ochroniarz podbiegł do niego, złapał za głowę i o mało nie udusił. Śmialiśmy się później, że poczuł się w obowiązku udowodnić swoją męskość po tak upokarzającej przegranej".

Przeczytaj cały wywiad z Georgem Michealem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ochroniarz | George Michael | wspomnienia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy