Fergie na proteście "Black Lives Matter". Pokazała nagranie z synem
Artyści i celebryci włączają się w antyrasistowskie protesty pod szyldem "Black Lives Matter". Na jednym z marszów pojawiła się Fergie ze swoim synem.
Obecnie w Stanach Zjednoczonych trwają zamieszki wywołane tragiczną śmiercią George'a Floyda, czarnoskórego mieszkańca Minneapolis. Zmarł po brutalnym zatrzymaniu przez oficera policji.
W antyrasistowskie protesty włączają się gwiazdy na całym świecie.
Do sytuacja odniosła się m.in. Halsey. Poinformowała, że ucierpiała podczas udziału w demonstracji. "W naszym kierunku wystrzelono gumowe pociski, choć nie przekroczyliśmy wyznaczonej linii. Mieliśmy ręce w górze, staliśmy nieruchomo, a oni strzelali do nas kulami i gazem łzawiącym. Zostałam trafiona dwa razy. Raz przez gumową kulę, raz przez odłamki. Miałam wiele szczęścia, bo ochroniły mnie warstwy ubrań" - napisała.
"Strzelanie do niewinnych, pokojowych demonstrantów, opryskiwanie gazem i używanie siły fizycznej (...). Biorąc pod uwagę, że wszyscy nasi pracownicy medyczni są teraz zaangażowani w walkę z Covid-18, opieka medyczna jest prawie niedostępna. Sama pomagałam mężczyznom, kobietom i dzieciom postrzelonym w klatkę piersiową, twarz, plecy. Niektórzy stracą wzrok, inni stracą palce. Zostałam zalana niewinną krwią" - opisywała wokalista.
"Trump mobilizuje siły zbrojne przeciwko własnym obywatelom. (...) Proszę, błagam, nie bądźcie obojętni. To jest wojna z Amerykanami. To problem nas wszystkich. To wymknęło się spod kontroli" - dodała.
W jednym z marszów uczestniczyła także Fergie, piosenkarka znana głównie z występów z grupą The Black Eyed Peas. Na jej Twitterze pojawiły się relacje z pokojowych demonstracji, na które zabiera swojego 6-letniego synka.
Widać na nich gwiazdę i chłopca, niosących transparenty z napisami "Black Lives Matter", "Zatrąb dla BLM", ale także "Zaprzestać finansowania policji".