Reklama

Fading Colours: Bez gitar

Coraz większymi krokami zbliża się premiera nowej płyty zespołu Fading Colours, która będzie nosić tytuł "Come". Jak w rozmowie z INTERIA.PL powiedziała Katarzyna "DeCoy" Rakowska, wokalistka zespołu, na nowy album trzeba było czekać blisko cztery lata, gdyż wiązało się to z problemami osobistymi. Co ciekawe, na płycie nie będzie w ogóle gitar.

- Mówiąc krótko, opóźnienie spowodowały problemy na linii prywatnej. W większości już rozwiązane i jest już lepiej - powiedziała nam wokalistka Fading Colours.

- Jeżeli chodzi o gitary, będzie ich jeszcze mniej niż na poprzedniej płycie, czyli wcale. Jest to czysta elektronika. Jeśli już będzie występować gitara to w postaci jakiegoś zapętlonego sampla i to wszystko. Żywych instrumentów nie uświadczysz na naszej płycie - dodaje DeCoy.

Remiks jednej z kompozycji wykona najprawdopodobniej słynny holenderski zespół Clan Of Xymox.

Reklama

Do czasu premiery płyty "Come" fanom pozostaje poszukać w sklepach płyt "Black Horse" i "Time", które zostały wznowione. Ukazała się również składanka "The Beginning 89-93"

- Są to stare utwory, niepublikowane, które później znalazły się na płycie "Black Horse", ale w innych wersjach. Były po części opublikowane na kasecie. Dodaliśmy do tego utwory niepublikowane na żadnych nośnikach, które figurowały na listach na przykład Rozgłośni Harcerskiej - przybliża kompilację DeCoy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fading Colours | nowy album | gitary
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy